Łazienka to pomieszczenie szczególnie narażone na wilgoć, osady mydlane, kamień i zabrudzenia, dlatego wybór odpowiednich płytek ma kluczowe znaczenie nie tylko dla estetyki, ale także dla łatwości ich pielęgnacji. Aby uniknąć problemów z czyszczeniem i zachować nienaganny wygląd łazienki na lata, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych cech płytek – od rodzaju materiału po ich powierzchnię i kolor.
Dlaczego materiał ma znaczenie?
Podstawowym kryterium wyboru powinna być odporność materiału na wilgoć i zabrudzenia. Granit, ze względu na swoją gęstą strukturę, nie wchłania wody i jest wyjątkowo odporny na działanie detergentów, co czyni go idealnym wyborem do łazienek intensywnie użytkowanych. Ponadto jego naturalna twardość sprawia, że nie rysuje się łatwo, co jest istotne w przypadku podłóg narażonych na ścieranie. Z kolei konglomerat, będący połączeniem naturalnych kruszyw i żywicy, oferuje jednolitą powierzchnię bez porów, na której osady nie gromadzą się tak łatwo, jak na tradycyjnej ceramice. Jest również lżejszy od granitu, co ułatwia montaż, a przy tym zachowuje podobną wytrzymałość. Warto również zwrócić uwagę na płytki gresowe, które dzięki wysokiej gęstości i niskiej nasiąkliwości są świetną alternatywą dla naturalnego kamienia.
Gładka czy chropowata powierzchnia?
Polerowane lub szkliwione płytki łazienkowe są znacznie łatwiejsze w utrzymaniu niż te o chropowatej, lub porowatej fakturze, ponieważ nie gromadzą zabrudzeń w mikroszczelinach. Na podłogę warto jednak wybierać płytki antypoślizgowe, które zapewniają bezpieczeństwo, ale jednocześnie nie są zbyt porowate. Na ścianach najlepiej sprawdzają się gładkie płytki, które można szybko przetrzeć wilgotną szmatką bez ryzyka pozostawienia smug. W przypadku miejsc szczególnie narażonych na zabrudzenia, takich jak okolice wanny czy prysznica, warto wybierać płytki z powłoką hydrofobową, która utrudnia osadzanie się kamienia i mydła.
Jak minimalizować widoczność zabrudzeń?
Choć jasne płytki optycznie powiększają przestrzeń, ciemniejsze odcienie lepiej maskują codzienne zabrudzenia, co przekłada się na rzadsze i mniej intensywne sprzątanie. Jednak w przypadku ciemnych płytek warto pamiętać, że mogą one uwydatniać ślady po kroplach wody i mydle, dlatego lepiej sprawdzają się w łazienkach z dobrą wentylacją. Alternatywą są płytki w stonowanych, średnio nasyconych kolorach, takich jak szarości lub błękity, które łączą zalety jasnych i ciemnych odcieni. W przypadku fug warto wybierać kolory zbliżone do barwy płytek, aby ewentualne zabrudzenia nie rzucały się w oczy.
Duży czy mały format płytek?
Równie ważna jest ilość fug – im większy format płytek, tym mniej spoin, które są newralgicznym miejscem gromadzenia się pleśni i brudu. Wybierając płytki o wymiarach 60×60 cm lub większe, można zminimalizować liczbę fug, a tym samym ułatwić sobie pielęgnację łazienki. W przypadku mniejszych pomieszczeń warto rozważyć układanie płytek w formacie „rectified” (o prostych krawędziach), które pozwalają na bardzo wąskie spoiny, ograniczając powierzchnię narażoną na zabrudzenia. Warto również rozważyć fugi epoksydowe, które są bardziej odporne na wilgoć i zabrudzenia niż tradycyjne fugi cementowe, a dodatkowo nie wymagają impregnacji. W strefach szczególnie narażonych na wilgoć, takich jak prysznic, można również zastosować płytki z minimalnymi fugami lub nawet bez nich, np. w formie dużych paneli.
Łatwe w utrzymaniu płytki łazienkowe to takie, które łączą w sobie trwałość materiału, gładką powierzchnię, ciemniejszą kolorystykę i możliwie duży format. Pamiętając o tych kryteriach, można stworzyć łazienkę nie tylko piękną, ale także funkcjonalną i bezproblemową w codziennej pielęgnacji.
