O tej absurdalnej sytuacji poinformowali aktywiści z Porozumienia Dla Pragi, którzy obawiali się, że mieszkańcy parkujący pod swoimi blokami mogli zostać ukarani mandatami. Wszystko przez postawione przy podwórkach znaki B1, które nie zostały zasłonięte przez urzędników.
Cieszmy się, że te znaki zaczęły się pojawiać, ale niestety mieszkańcy nie otrzymują jeszcze identyfikatorów i nie mają możliwości ich uzyskania w ZGN, a te znaki nie zostały jeszcze zasłonięte. To prowadzi do takiej sytuacji z szarej strefy, że mieszkańcy mimo wszystko parkują na tych podwórkach, ale teoretycznie nie mają do tego uprawnień — mówiła o tej sytuacji Wanda Grudzień.
Urząd reaguje
Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Praga-Północ zareagował na doniesienia o absurdalnej sytuacji na praskich podwórkach. Znaki zostały zasłonięte, a zakaz nie będzie obowiązywał do momentu, kiedy mieszkańcy zaczną dostawać identyfikatory.
Znaki dotyczące podwórek, które są nasze, a które postawił Zarząd Dróg Miejskich zostały zasłonięte i zaczną obowiązywać, kiedy zostaną wydane identyfikatory dla mieszkańców — mówi Zastępca Dyrektora ZGN ds. Eksploatacji Cezary Szajewski.
Jak informuje urząd, identyfikatory mają być wydawane od przyszłego tygodnia. Zmienić się ma także działanie ZDM w podobnych przypadkach w przyszłości. Drogowcy mają zasłaniać znaki od razu po ich montażu, mają one być odsłaniane, dopiero gdy widoczne na nich przepisy zaczną obowiązywać.
Kierowcy uciekają na podwórka przed opłatami
Od czasu wejścia SPPN w rejonie placu Hallera mieszkańcy tamtejszych osiedli zauważyli na swoich podwórkach duży napływ kierowców, którzy zaczęli parkować pod ich domami, by uniknąć płacenia za parkowanie. Od takiego stanu rzeczy mogą uchronić ich właśnie identyfikatory, dzięki którym straż miejska będzie mogła zweryfikować, kto jest mieszkańcem osiedla, a kto zaparkował tam, by nie płacić za parkowanie. Problem nasilił się w ostatnich dniach, co widać na zdjęciach z praskich osiedli.