Kilka dni temu do użytku została oddana nowa kładka pieszo-rowerowa, łącząca dwa brzegi Wisły. Tłumów, nie brakuje, lecz pojawiają się też pierwsze słowa krytyki.
Nowy obiekt ucieszył warszawiaków, w końcu mogą przemieścić się na druga stronę Wisły niekoniecznie w towarzystwie odgłosów przejeżdżających samochodów – o czym już pisaliśmy wcześniej. Po kilku dniach od otwarcia zaczęły pojawiać się głosy krytyki nowego obiektu. W związku z gigantycznym zainteresowaniem wśród mieszkańców były chwile, gdy trudno było pieszym przejść, a co dopiero rowerzystom przejechać.
.@trzaskowski_ tą kładką otwiera oczy niedowiarkom. Pokazuje, że można wybudować nawet coś tak prostego jak most pieszorowerowy i tak to dokumentalnie spartolić. Kładka kończy się po obu stronach ruchliwa drogą bez żadnej (!) integracji z miastem, a ruch rowerowy nie jest… pic.twitter.com/lnZ6zMhKu9
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) March 29, 2024
Strome zjazdy też nie ułatwiają przejazdu, gdyż rower zbyt szybko się rozpędza, co komentują rowerzyści. Prezydent m. st. Warszawy Rafał Trzaskowski już wcześniej informował, że nie będzie podziału na część dla pieszych i część dla rowerzystów, ponieważ rowerzyści zbyt szybko mogliby się rozpędzać. Komentarzy pozytywnych i negatywnych jest sporo, lecz pomimo odmienności zdań nie brakuje zainteresowanych.
Nam się podoba, a Wam? pic.twitter.com/M9n1Ogu7QA
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) March 30, 2024
Po oddaniu pieszym i rowerzystom kładki, stołeczny Zarząd Dróg Miejskich przystąpi do prac przygotowawczych przy wytyczeniu przejścia dla pieszych przy ul. Karowej. Będzie ono „przedłużeniem” mostu i wyposażone zostanie w sygnalizację świetlną i przejazdy rowerowe.
Koszt budowy nowego połączenia wyniósł około 120 mln złotych, wykonawcą inwestycji jest firma Budimex z Warszawy.