Są wyniki kontroli w Schronisku na Paluchu. Zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Możemy tam wyczytać, że w schronisku jest kilka rzeczy do poprawy, najwięcej uwag jest jednak do wolontariuszy i ich charakteru pracy.
Zapoznaliśmy się z wynikami kontroli, która była przeprowadzona kilka miesięcy temu w Schronisku na Paluchu. Są one ważne w kontekście wydarzeń, które ostatnio miały miejsce. Jak możemy wyczytać, w placówce jest kilka rzeczy które trzeba poprawić, aby instytucja mogła lepiej funkcjonować. Większość z zaleceń po kontrolnych dotyczy wolontariuszy i ich charakteru pracy na Paluchu. Radio Kolor rozmawiało także o wynikach z Magdaleną Młochowską, dyrektorką-koordynatorką do spraw zielonej Warszawy, która ma pieczę nad schroniskiem.
Przypomnijmy, w ostatnim czasie źle dzieje się w schronisku. Wolontariusze zarzucają nowej dyrektor placówki Agnieszce Maciak, że jej działania niszczą wolontariat i działają na szkodę ludzi, jak i zwierząt tam przebywających. W zeszły czwartek wpłynęła skarga wolontariuszy do ratusza, w piątek dostaliśmy informację od niezadowolonych osób z Palucha, a w niedziele doszło do protestu, o którym więcej, jak i o obawach wolotnariuszy pisaliśmy na radiokolor.pl.
Z takiego obrotu sprawy nie jest zadowolona Magdalena Młochowska, jej zdaniem wolontariusze nie dali żadnej szansy na rozmowy i mediacje. Do niedawna działała Rada Dialogu Społecznego, w której skład wchodzili pracownicy, wolontariusze z Palucha, a także miejscu radni i Magdalena Młochowska. Przestała działać, ponieważ odbyły się wybory samorządowe i nowa rozpocznie posiedzenia w czerwcu. Protestujący nie chcieli jednak poczekać i porozmawiać z przedstawicielami miasta i dyrekcji schroniska.
Mieliśmy sytuację, w której w czwartek wpłynęła do nas skarga na panią dyrektor, w piątek poszedł komunikat od strony społecznej do mediów, a w niedzielę był protest, co pokazuje, że w bardzo krótkim czasie nastąpiła eskalacja zjawiska bez możliwości rozmowy z nami – mówi Magdalena Młochowska.
Dyrektorka-koordynatorka do spraw zielonej Warszawy dodaje, że dotychczasowa współpraca z wolontariuszami układała się różnie. Kiedy dyrektorem schroniska był Henryk Strzelczyk, również wpływało wiele skarg od wolontariuszy na niego, jednak kontrole nie wykazywały nieprawidłowości w jego działaniach. Teraz wolontariusze chwalą poprzedniego dyrektora, a skarżą się na nową dyrektorkę.
Jak patrzę na to co jest w tej skardze, to też te zapisy są mocno emocjonalne i ogólne. Jak słyszmy, że likwidujemy, czy niszczymy wolontariat, gdzie w przeciągu roku z 911 wolontariuszy, umowę rozwiązaliśmy z jednym. To nie świadczy o jego likwidowaniu– dodaje Magdalena Młochowska.
W wynikach kontroli na Paluchu możemy wyczytać, że działania wolontariuszy budzą wiele wątpliwości. Dotyczą one sposobu działania, jak i zachowania poszczególnych osób.
W ocenie Biura Kontroli wątpliwości budzi działalność części wolontariuszy, którzy oprócz
niewątpliwie pozytywnych działań na rzecz zwierząt, próbują wywierać, pozbawiony podstaw
prawnych, wpływ na decyzje Dyrekcji Schroniska, pracowników czy lekarzy weterynarii. Dotyczy to procesu adopcji, leczenia zwierząt a nawet zarządzania schroniskiem – czytamy w raporcie.
Oprócz wolontariuszy, w schronisku są również pracownicy, którzy w ramach swoich obowiązków zajmują się zwierzętami i dostają za to wynagrodzenie, np. weterynarze czy opiekunowie. Okazuje się, że kilka miesięcy temu skarżyli się oni na wolontariuszy, 49 pracowników podpisało się pod listem do miasta. Ich zdaniem, część osób zaburza pracę schroniska.
Niestety, wśród wolontariuszy jest grupa osób, która burzy nie tylko relacje, ale też cały porządek w Schronisku – naszym wspólnym miejscu pracy. Osoby te dają sobie prawo do samodzielnego podejmowania decyzji w sprawach zwierząt, a każdy nasz sprzeciw i próba egzekwowania obowiązujących procedur traktowane są jako atak skierowany wobec nich i zwierząt […] Uważają oni, że jako jedyni mają wiedzę i doświadczenie, aby zajmować się podopiecznymi. Mają roszczeniowe podejście wobec wszystkich pracowników – czytamy w skardze pracowników na wolontariuszy.
Obawy kontroli budzą także zbiórki pieniędzy organizowane przez wolontariuszy. Większość z nich była organizowana bez zgody i wiedzy dyrekcji schroniska. Zdaniem Magdaleny Młochowskiej w dniu kontroli zbiórki opiewały na ponad 500 tysięcy złotych. Nikt jednak nie miał nad tym kontroli, a raport wykazał, że nie można się doliczyć, czy wszystkie zebrane pieniądze faktycznie trafiły do zwierząt.
Jeżeli są to zbiórki na naszych podopiecznych to schronisko powinno mieć pełną wiedzę, że taka zbiórka jest przeprowadzana i przede wszystkim wyrazić na nią zgodę, jak też cel zbiórki powinien być z schroniskiem ustalony. Jak przeglądaliśmy część z tych zbiórek to często nie byli to nawet nasi podopieczni. Nie podoba mi się też, że zbieramy na takie rzeczy jak żwirek czy karma, to my jako Schronisko powinniśmy takie rzeczy zapewnić – stwierdza Magdalena Młochowska.
Ratusz ma kilka miesięcy na zrealizowanie zaleceń pokontrolnych w Schronisku na Paluchu. Jak dowiedziało się Radio Kolor, sprawą zajmie się także Komisja Etyki w ramach Biura Zgodności, która bliżej przyjrzy się problemowi oraz porozmawia zarówno z pracownikami jak i wolontariuszami placówki.
Pełen raport możecie zobaczyć pod tym linkiem: https://bip.warszawa.pl/dokumenty/kontrole/wystapienia/2023/KW-WI.1712.91.2023.MNO.pdf