Decyzja wojewody ma wpływ na priorytetowe traktowanie tego marszu wobec innych wydarzeń odbywających się w tym samym czasie w tej samej okolicy. Przemarsz narodowców przez środek Warszawy stanowi barierę dla innych manifestacji z okazji Święta Niepodległości, utrudniając lub nawet uniemożliwiając ich przeprowadzenie.
Wojewoda Frankowski, zanim podejmie decyzję, zwraca uwagę na środowiska odpowiedzialne za organizację marszy w stolicy. W szczególności, odnosi się do środowisk nacjonalistycznych, reprezentowanych m.in. przez byłego głównego organizatora marszu, pana Bąkiewicza, który obecnie związał się politycznie z partią Zbigniewa Ziobry.
Frankowski podkreśla również niepokojące zachowania części uczestników marszu, opisując je jako „wrogie wobec osób myślących inaczej”. Wyraża dezaprobatę dla takich postaw i zakłócania charakteru obchodów Święta Niepodległości czy rocznicy Powstania Warszawskiego przez ich zawłaszczanie dla celów politycznych.
Wojewoda zasięgnął opinii policji i miasta w sprawie wniosku organizatorów marszu, a ostateczna decyzja ma zostać ogłoszona w ciągu kilku tygodni. Jeśli wniosek zostanie odrzucony, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości ma prawo odwołać się od tej decyzji.
Warto wspomnieć, że wprowadzenie przepisów o imprezach cyklicznych miało na celu zapewnienie spokoju podczas miesięcznic smoleńskich. Jednakże, jak zauważa Frankowski, konsekwencje tych przepisów były poważne, a narodowcy zyskali na tym, organizując coroczne marsze 11 listopada. Wojewoda sugeruje zatem konieczność przemyślenia i ewentualnej zmiany tych przepisów na poziomie ustawowym, aby uniknąć konfliktów i zagwarantować równość dla wszystkich obchodzących ważne święta narodowe.