Kliny napowietrzające to naturalnie występujące lub stworzone przez człowieka korytarze, którymi przepływa powietrze przez miasto. Ich koncepcja sięga 1916 roku, w stolicy można wyróżnić 9 takich miejsc, jednak nie mogą one funkcjonować, gdy są zabudowywane przez wysokie budynki. Na ten moment niektóre z nich są już zatykane przez inwestycje deweloperów i publiczne. Jednym z najważniejszych takich klinów jest Wisła, aktywiści apelują, by chronić ten ją przed zabudową.
Na terenach opisanych jako kliny napowietrzne powstają inwestycje prywatne i publiczne, jak chociażby centrum olimpijskie nad Wisłą. W ogóle nie bierze się pod uwagę tego, że korytarze napowietrzające są ważne dla klimatu miasta – mówi Jan Mencwel.
Dolina Wisły jest kluczowa, to podstawowy klin napowietrzający Warszawę. To jest ten korytarz, który powinniśmy chronić przed zabudową, odsuwać ją od Wisły, nie sprowadzać jej nad rzekę zarówno po jednej, jak i drugiej stronie – dodał.
Kliny napowietrzające są bardzo istotne, jednak przy niekorzystnych warunkach pogodowych mogą również przez nie napływać zanieczyszczenia. Członek Komisji Ładu Przestrzennego Rady Warszawy, Wiktor Klimiuk zwraca uwagę, że komisja rzadko przykłada uwagę do tej kwestii.
Podczas obrad komisji ładu Przestrzennego Rady Warszawy nieczęsto są brane pod uwagę sprawy związane z zachowaniem funkcji klinów napowietrzających — mówi.