Ambitne plany snuje Zarząd Dróg Miejskich, który planuje stać się liderem wśród metropolii – przynajmniej, jeżeli chodzi o możliwości stołecznych latarni.
Po wymianie na energooszczędne LED-y nazwane SAVA zasilanie w latarniach ma być włączone całodobowo, co umożliwi wykorzystanie ich jako czujników ruchu drogowego, czy, nawet, przyłączy do ładowania samochodów – a miasto może zacząć wynajmować je podmiotom komercyjnym. Ponadto, dziś wiele elementów infrastruktury drogowej zasilane jest akumulatorami, ale nowe rozwiązanie może zastąpić konieczność budowy osobnych przyłączy, znacznie skracając czas instalacji.
Jak informuje w komunikacie ZDM, zamontowano już blisko 48 tys. nowych opraw, a do końca 2025 r. już cała Warszawa będzie oświetlona nowymi, bielszym i przyjaźniejszym środowisku żarówkami.
Potem nastąpi prawdziwa rewolucja. Jak donosi ZDM, SAVY doskonale pasują do koncepcji „smart city” – inteligentnego miasta opartego na najnowszych technologiach. W ciągu około dwóch lat planowane jest wyposażenie ich w czujniki, które pomogą oszczędzać energię elektryczną. Sensory zamontowane pod niektórymi lampami będą wykrywać ruch i regulować natężenie światła na ulicach i chodnikach. Wierzymy, że wiele miejsc, zwłaszcza na obrzeżach miasta, w lasach lub w niezabudowanych terenach, nie wymaga pełnego oświetlenia przez całą noc. Dziś w całym mieście latarnie zapalane są 15 minut po zachodzie słońca i gaszone 15 minut przed wschodem. Jednak adaptacyjne oświetlenie, dostosowujące się do warunków, może znacznie zmniejszyć rachunki za prąd.