W poniedziałek, 19 sierpnia, informowaliśmy o fioletowych i czerwonych makach, które zniknęły z Placu Piłsudskiego. Były elementem instalacji, upamiętniającej między innymi polskich żołnierzy poległych pod Monte Cassino. Miały wytrwać do 1 września, do rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. Zostały jednak rozkradzione.
Na Placu Piłsudskiego były 1773 kwiaty. Upamiętniały polskich żołnierzy, którzy polegli pod Monte Cassino, a także konie, które służyły w Wojsku Polskim. Jak mówił nam wówczas Cezary Supeł, prezes fundacji „Vivat Polonia!”, nikt nie zakłada złej woli mieszkańców i turystów. Jego zdaniem, kwiaty zostały zabrane jako patriotyczna pamiątka. Fundacja – za pośrednictwem Radia Kolor – apelowała o ich zwrot.
Wystawa została odtworzona
Kilkadziesiąt sztucznych kwiatów w kolorach czerwonym – poświęconych żołnierzom polskim poległym w czasie II wojny światowej i purpurowym – upamiętniających konie w służbie Wojska Polskiego, które straciły życie w czasie największej i najkrwawszej wojny w dziejach, powróciło na swoje miejsce – możemy przeczytać w komunikacie fundacji „Vivat Polonia!”.
Cezary Supeł, prezes fundacji podziękował też tym, którzy zdecydowali się oddać kwiaty. Dziękujemy tym, którzy zreflektowali się i postanowili naprawić swój błąd. Docenimy też ich odwagę cywilną, która pozwoliła się do tego błędu przyznać. Wierzymy, że to będzie lekcja historii; że przesłanie instalacji zapadnie im w pamiętać na długo – powiedział Supeł.