Mieszkańcy zebrani w „Komitecie NIE dla kładki, TAK dla Parku Fosa” sprzeciwiają się budowie kładki na Cytadelę za blisko 50 mln złotych. Wystosowali w tej sprawie oficjalny list otwarty do szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, domagając się natychmiastowego wstrzymania kontrowersyjnego projektu.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że planowana kładka miałaby powstać zaledwie 400 metrów od już istniejącego wejścia na Cytadelę — Bramy Żoliborskiej, w pobliżu której znajduje się stacja metra, umożliwiająca dojazd z innych części miasta.
Jak mówi Mateusz Mikuczyński reprezentujący komitet, nowa przeprawa jest nie tylko zbędna, ale też w żaden sposób nie odpowiada realnym potrzebom warszawiaków.
Spór narasta
Dodatkowo, członkowie twierdzą, że przy podejmowaniu decyzji o realizacji kładki pominięto ich zdanie na ten temat. Z tym zarzutem nie zgadza się dyrektor Muzeum Wojska Polskiego gen. Bogusław Pacek.
— Ta inwestycja to marnotrawstwo środków publicznych i brak szacunku dla głosu mieszkańców — alarmują członkowie komitetu. Decyzja o realizacji kładki miała zapaść bez przeprowadzenia rzeczywistych konsultacji społecznych. Zorganizowano jedynie wstępne rozmowy, i to dopiero po interwencji lokalnej społeczności.

Wizualizacja kładki, fot. Pracownia WXCA
Mieszkańcy chcą spokoju, MON nie reaguje
Mateusz Mikuczyński podkreśla również, że ta inwestycja spowoduje wzmożony ruch samochodów w okolicy Alei Wojska Polskiego, oraz stanie się celem wycieczek turystycznych, czego nie życzą sobie okoliczni mieszkańcy.
W liście skierowanym do ministra Kosiniaka-Kamysza podnoszony jest również aspekt bezpieczeństwa. Autorzy apelu przypominają, że w obecnej sytuacji geopolitycznej priorytetem resortu obrony powinno być inwestowanie w infrastrukturę obronną, jak schrony czy miejsca ewakuacji, a nie kosztowne projekty rekreacyjne.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie odniosło się jeszcze do treści listu.