W październiku 2022 roku burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski ogłosił, że mostek nad Kanałem Wystawowym przy Jeziorku Kamionkowskim zostanie zamknięty do odwołania. Wszystko przez fatalny stan obiektu. Mieszkańcy od razu wyrazili swoje niezadowolenie z tej decyzji, a część z nich zaznaczała, że o złym stanie przeprawy wiadomo od dawna, a mimo to dzielnica nie zareagowała zawczasu. W końcu kondycja mostku pogorszyła się tak bardzo, że jego dalsze użytkowanie stało się niebezpieczne. Od tamtej pory mieszkańcy muszą przemieszczać się okrężną drogą, a pomimo upływu 6 miesięcy remontu dalej nie widać na horyzoncie. Tłumaczenie dzielnicy jest niezmienne – pieniądze.
To ogromny problem, mała kładka, ale wielki problem, bo wielkie nakłady. Pod kładką mamy ważną infrastrukturę, tam przebiegają kolektory, przebudowanie tej kładki to kilka milionów złotych. Szukamy finansowania. Wiemy, że kładka jest w bardzo newralgicznym miejscu na ciągu komunikacyjnym od alei Waszyngtona do Kamionka – mówi burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski podczas rozmowy z Radiem Kolor.
Znajdą się pieniądze na remont kładki w Parku Skaryszewskim?
Od dzielnicy słyszymy, że mieszkańcy nie powinni spodziewać się remontu przeprawy w najbliższym czasie. Pojawia się jednak światełko w tunelu, gdyż burmistrz przyznaje, że poszukiwanie środków na remont trwa i dodaje, że być może jesienią uda znaleźć się finansowanie.
Problem na razie mamy z funduszami, szukamy rozwiązań, ale też się pewne rysują, mam nadzieję, że być może jesienią uda nam się znaleźć na to finansowanie. Wiemy, jak wielki jest to problem, jesteśmy w stałym kontakcie z mieszkańcami, którzy żywo się tym tematem interesują i zgłaszają, że jest potrzeba przebudowy kładki – mówi Tomasz Kucharski.
Mieszkańcy domagają się remontu
Rzeczywiście wśród mieszkańców Pragi-Południe słychać irytację przedłużającymi się utrudnieniami w poruszaniu się po dzielnicy. Zwracają oni uwagę przede wszystkim na niedogodne warunki na okrężnej drodze. Chodnik tam jest nierówny, sam mostek węższy, a ścieżka dłuższa i nieoświetlona.
Mieszkam tu obok i bardzo irytuje mnie to, że ta kładka jest nie do użytku. Normalnie wychodząc sobie z domu i idąc do parku, czy też na Saską Kępę, do tej pory to było oczywiste i proste. A teraz tych parametrów jest więcej, jednak to jest jakieś takie bokiem, prawda? Więc tak, irytuje mnie to – mówi mieszkanka Pragi-Południe.
Problemy zauważają także osoby starsze, dla których codzienna trasa do parku wydłużyła się i stała się trudniejsza. Niezadowolona jest również matka z wózkiem, która musi mierzyć się utrudnieniami już od 6 miesięcy.
Dla mnie jako mamy to niezbyt ciekawa sytuacja, nie jest tu zbyt równo, więc wolałbym, żeby kładka była otwarta. Wcześniej było tu łatwiejsze przejście – mówi mieszkanka.