Okładziny ceramiczne na tych stacjach są czymś więcej niż tylko elementem dekoracyjnym. Zajmują one niemal całą wysokość ściany na długości całego peronu, tworząc wspaniałe kompozycje barw i faktur. Na stacji „Ursynów” dominują czerwienie, żółcie, brązy i pomarańcze, z dodatkiem szarych płytek, tworząc niezwykle ekspresyjny efekt. Natomiast na stacji „Służew” możemy podziwiać połączenie żółci, czerwieni, brązów, pomarańczy i błękitu. Dojścia do wind na poziomie peronu również nie pozostawiają obojętnym – na stacji „Ursynów” wyłożone są czerwonymi, ryflowanymi płytkami, podczas gdy na „Służewie” są to bordowe, gładkie płytki.
Projekt mozaiki na stacji „Służew” jest dziełem Krzysztofa Jachiewicza, natomiast na „Ursynowie” autorstwo przypisuje się Andrzejowi Drzewieckiemu. Obaj artyści stworzyli niezwykłe kompozycje, które wkomponowane zostały w przestrzeń hal peronowych i dojść do wind. Ich dzieła są abstrakcyjnymi, diagonalnymi kompozycjami, które podkreślają dynamikę całej przestrzeni. Barwa i faktura płytek nadają im wyjątkowy charakter, tworząc ekspresyjny efekt wizualny.
Jednak to nie tylko estetyka sprawia, że te ceramiczne okładziny są tak wyjątkowe. Mają one również ogromną wartość historyczną. Stanowią one relikt ambitnych planów klasy politycznej okresu stanu wojennego. Dekoracje obu stacji metra są bezcennym świadectwem sztuki nowoczesnej. Metro w Warszawie otwarto ze względów ekonomicznych dopiero w 1995 roku, ale prace nad jego wystrój rozpoczęły się już w latach 80. XX wieku. Dlatego też dzieło to, choć zrealizowane w latach 90., należy pod względem historycznym do poprzedniej epoki.
Wartość artystyczna okładzin ceramicznych polega na ich zdolności do wkomponowania się w przestrzeń metra. Są one nie tylko elementem dekoracyjnym, ale stanowią integralną część całej kompozycji architektonicznej stacji. Autorzy tych dzieł potrafili zagrać barwą i fakturą, tworząc abstrakcyjne dzieła, które wciąż zachwycają pasażerów. Inspiracja dla okładzin ścian zatorowych można odnaleźć w sztuce lat 20. XX wieku, a zwłaszcza w teorii mechanofaktury Henryka Berlewiego. Dzieła te odrzucają iluzję przestrzenną na rzecz dwuwymiarowości obrazu, co nadaje im unikalny charakter.
Warto również podkreślić, że okładziny ceramiczne na stacjach „Ursynów” i „Służew” są unikatem w skali kraju. Stanowią one jedyny taki system w Polsce, który zapoczątkował tradycję myślenia o metrze w Warszawie jako podziemnej galerii sztuki. To nie tylko ozdoba, ale również świadectwo demokratyzacji społeczeństwa i mecenatu państwowego nad sztuką.
Wartość naukowa tych okładzin opiera się na czasie ich powstania. Projektowanie rozpoczęto już pod koniec lat 70. XX wieku, a realizację przekształcono w okresie stanu wojennego. Dopiero w pierwszej połowie lat 90. udało się je zrealizować. Dzieła te są więc świadectwem burzliwej transformacji Polski. Dekoracje na stacjach „Ursynów” i „Służew” to nie tylko elementy dekoracyjne, ale także wyraz sztuki mecenatu państwowego, który nie wymaga specjalnego przygotowania odbiorcy do zrozumienia. To dzieła, które zachwycają swoją prostotą i jednocześnie głębią przekazu.