55 godzin zbiórki – tylko tyle wystarczyło, by trafiła do nas ponad tona darów dla powodzian. Tak swoje serca otworzyli nasi niezawodni słuchacze!
To nie była kwestia „czy”, tylko „kiedy” zaczniemy zbiórkę. Nikogo w naszej redakcji nie trzeba było przekonywać, by ją zorganizować. Zresztą to w zasadzie smutna tradycja – w 1997 roku Radio Kolor także wspierało powodzian. Wtedy – z Wrocławia. Tym razem postanowiliśmy skierować pomoc do mieszkańców Stronia Śląskiego.
Wielkie serca najlepszych słuchaczy
Przyznamy szczerze – obawialiśmy się nieco, czy uda nam się zebrać dużo darów. Bo zbiórek jest mnóstwo – pomagać można w każdej dzielnicy, jest mnóstwo zbiórek finansowych. Słowem – można pomagać nie wstając od biurka. Ale nasi słuchacze byli niezawodni i błyskawicznie rozwiali nasze obawy. Do naszej redakcji ruszyli tłumnie. Z każdego pokolenia. Każdy przynosił co, tylko mógł. Każdy – z potrzeby serca. Czy była to jedna siatka, czy 80 pięciolitrowych butelek wody. Ujmowała nas Wasza niezwykła solidarność i słowa wsparcia – każdy oprócz darów przynosił ze sobą niezwykłą, dobrą energię, którą zawieźliśmy na Dolny Śląsk. Od poniedziałku do środy udało się nam zebrać ponad tonę darów! Woda, żywność, środki czystości, chemia gospodarcza, karma dla zwierząt, latarki, baterie, świece, odzież, a nawet wózek inwalidzki. Pomocy było tak dużo, że potrzebowaliśmy dwóch busów i jednego SUVa, by się „spakować”! Tu serdeczne ukłony dla firmy Emka-Trans, która zapewniła nam dużego busa wraz z kierowcami, którzy razem z nami ruszyli do Stronia.
Nasz kolorowy konwój ruszył w czwartek 19.09.2024 r. Pierwszy przystanek – nasza redakcja, skąd o 3:30 zabraliśmy ostatnie dary, które dotarły do nas w środowe popołudnie.
Na stacji pod Brwinowem udało się nam przepakować część rzeczy do największego busa i ruszyć w długą podróż do Stronia Śląskiego:
Humory w podróży dopisywały nam do czasu, aż dotarliśmy za Wrocław. Przejeżdżając przez Kamieniec Ząbkowicki pierwszy raz zobaczyliśmy siłę żywiołu. Wszechobecne błoto, ludzi wynoszący resztki swojego dobytku z zalanych mieszkań. W Lądku-Zdroju musieliśmy się zatrzymać, widząc ogrom zniszczeń…
Do Stronia Śląskiego dojazd wciąż jest mocno utrudniony. Wiele dróg jest nieprzejezdnych, służby pracują bez wytchnienia, by udrożnić przejazd tam, gdzie jest to możliwe. Bo część dróg i mostów po prostu już nie istnieje. I uwierzcie nam na słowo – żaden film czy zdjęcie nie oddaje skali zniszczeń. Widoki są wstrząsające i surrealistyczne.
Finalnie, udało nam się dotrzeć do jednego z punktów zbiórki. I tak Wasze dary trafiły do Wojewódzkiego Centrum Psychiatrii Długoterminowej w Stroniu Śląskim:
Stąd też relacjonowaliśmy przebieg wydarzeń na żywo na antenie Radia Kolor:
Stronie Śląskie – krajobraz jak po wojnie
Ta pięciotysięczna miejscowość w województwie dolnośląskim ucierpiała dramatycznie w trakcie tegorocznej powodzi. To tutaj woda wyrwała z fundamentami posterunek policji, który po prostu „odpłynął” wraz z niszczycielskim nurtem rzeki Morawki. Jak niezwykła była to siła, możecie przekonać się poniżej. Pierwsze zdjęcie pochodzi z Google Maps z sierpnia 2019 roku. Budynek po lewej stronie to komisariat policji. Drugie to prawie identyczny kadr z 19.09.2024 r.:
Los Stronia Śląskiego został przesądzony, kiedy zwykle spokojny potok Morawka podniósł się do tak gigantycznych rozmiarów, że finalnie – nie wytrzymała tama w Stroniu. Tama wysoka na na 16 metrów ma ponad sto lat. Przetrwała powódź w 1997 roku. Tym razem – częściowo runęła.
Efekty okazały się katastrofalne. Jak mówili nam sami mieszkańcy – „Naszego miasteczka już nie ma”. Tak prezentowało się centrum Stronia w czwartek 19.09.2024 r.:
Niezwykła siła mieszkańców
Urzekła nas niezwykła siła mieszkańców Stronia Śląskiego. I wdzięczność. Uwierzcie nam, że Waszych darów nikt nie przyjął jako oczywistości. Ludzie przecierali oczy ze zdumienia, kiedy dowiadywali się, że przyjechaliśmy aż z Warszawy, że słuchaczy lokalnej stacji tak poruszył ich los. Słowem – przywieźliśmy nie tylko realną pomoc, ale także – wzruszenie. I jesteśmy przekonani, że Stronie Śląskie podniesie się z gruzów. Na każdym kroku słyszeliśmy: „Przetrwamy, odbudujemy się”. I takie słowa padały z uśmiechem na ustach. To Wasza zasługa. Niezwykle pięknie dziękujemy Wam za to.
Posłuchaj, co powiedzieli nam na miejscu mieszkańcy Stronia Śląskiego – kliknij
Pamiętajcie o Stroniu. To piękne okolice – warto je odwiedzić, także wtedy, kiedy życie w miasteczku wróci do normy.