Nikt nie może uwierzyć w to, co się stało. Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła całą społecznością Uniwersytetu Warszawskiego. Dziś o 13:00 uroczyście upamiętniono zamordowaną pracownicę uczelni. „To wstrząsające wydarzenie” powiedzieli nam studenci.
„Szok” – to słowo, które pada z ust każdego napotkanego studenta Uniwersytetu Warszawskiego po wczorajszej wstrząsającej zbrodni. Tego dnia w godzinach wieczornych 22-letni student prawa przy użyciu siekiery zabił 53-letnią pracownicę uczelni i poważnie ranił 39-letniego pracownika Straży Uniwersyteckiej.
Naszej reporterce, Ewie Kaprińskiej, udało się porozmawiać z Natashą, studentką drugiego roku psychologii, która przechodziła obok Auditorium Maximum chwilę po zbrodni.
Jak podkreśla studentka, połacie kwiatów i studenci pod bramą pojawili się w ciągu kilkudziesięciu minut od potwierdzenia informacji o tragedii.
Wśród studentów pojawiają się pytania, jak powrócić na kampus, czyli do miejsca, gdzie wczoraj doszło do morderstwa 53-letniej kobiety.
Dziś miały rozpoczynać się juwenalia, czyli święto studentów, a jest żałoba, mówi aktywistka, studentka UW, Dominika Lasota.
Wsparcie dla potrzebujących
W Centrum Pomocy Psychologicznej UW działa telefon zaufania 22 552 44 24, który działa od poniedziałku do piątku w godz. 18:00-00:00. Ze wsparcia psychologicznego mogą korzystać studenci, doktoranci i pracownicy UW.
Dodatkowo pracownicy Warszawskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej będą dzisiaj dostępni w punkcie namiotowym dla studentów, doktorantów i pracowników uczelni, którzy potrzebują wsparcia.
Na terenie Kampusu prowadzone będą patrole wsparciowe – pracownicy będą mieli na sobie różowe kamizelki z logo WOIK.



