Dzięki transferowi Roberta Lewandowskiego do Barcelony polskie kluby zyskają bardzo dużo pieniędzy. Wszystko dzięki opłacie solidarnościowej. Zakłada ona, że kluby, które brały udział w szkoleniu zawodnika otrzymają odpowiedni procent zysku z transferu. Zasada ta obowiązuje przy każdym transferze z jednej krajowej federacji do innej. Pieniądze dostają drużyny, w których szkolił się dany piłkarz od 12 do 23 roku życia. Otrzymują one 5 procent kwoty transferu do podziału.
Kto zarobi na transferze Roberta Lewandowskiego?
Dzięki takim przepisom duże pieniądze zyskał m.in. podwarszawski Znicz Pruszków, gdzie Lewandowski grał w latach 2006-2008. Były klub Roberta Lewandowskiego otrzyma 500 tys. euro. To jednak niejedyna drużyna, która może być zadowolona po transferze polskiego napastnika. Cenne środki finansowe wpłyną również na konto UKS Varsovii Warszawa, która otrzyma 625 tys. euro. Z kolei Legia Warszawa otrzyma 250 tys. euro. Powody do świętowania ma też Klub Sportowy Delta Warszawa, gdzie zaczynał Robert Lewandowski. Napastnik reprezentacji Polski grał tam w sezonie 2004/2005. To właśnie z tego tytułu Delta dostanie 125 tys. euro.
Klub Sportowy Delta Warszawa o transferze Roberta Lewandowskiego
Natomiast wiemy, że jeżeli one wpłyną, to będzie to całkowicie na infrastrukturę. Przymierzamy się do boiska z syntetyczną nawierzchnią. […] Żeby wyszkolić jednego zdolnego zawodnika, trzeba przesiać bardzo dużo. Czym ja mam więcej pieniędzy, tym ja bardziej przesieję, ponieważ to przesiewanie jest najdroższe — powiedział Andrzej Trzeciakowski Prezes Zarządu Członek Rady Trenerów SPN.
Robert był zawodnikiem, który wyrastał ponad przeciętność, aczkolwiek dziwię się, że nie było wtedy, kiedy ja go pozyskiwałem aż tak dużego nim zainteresowania. Ponieważ on już wtedy był ponadprzeciętny. Oczywiście kłamałbym, gdybym powiedział, że wiedziałem, że będzie on grał aż tak wysoko, natomiast tego, że będzie on grał zawodowo byłem pewny, jak miał 15 lat — dodał.