Na dzisiejszej (30.01) konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Prezes Rady Ministrów Donald Tusk poinformował media o złożeniu wniosku dotyczącego rejestracji Komitetu Wyborczego Koalicji Wyborczej w najbliższych wyborach samorządowych. Znaczy to, że nie dojdzie do zapowiadanej koalicji KO z Lewicą.
Od kilku tygodni politycy Lewicy zapowiadali prowadzenie rozmów z Koalicją Obywatelską w sprawie wspólnego startu do sejmików wojewódzkich i innych organów samorządu terytorialnego. Rozmowy w tej sprawie miały być bardzo zaawansowane, a w samej Warszawie z tego powodu Lewica zamroziła rozmowy koalicyjne z Polską 2050, Miasto Jest Nasze i dzielnicowymi komitetami.
Decyzja Donalda Tuska stawia polityków Lewicy pod ścianą – albo odstąpią oni od swojego szyldu i tożsamości partyjnej i dołączą na listy jako kandydaci Koalicji Obywatelskiej albo de facto stracą jakiekolwiek szanse na zdobycie mandatów na szczeblu wojewódzkim z uwagi na wysokie progi naturalne, które bardzo często wynoszą nawet 15%.
Na deklarację premiera zareagowała już posłanka Anna Maria Żukowska, główna negocjatorka niedoszłej koalicji z ramienia Lewicy, która zapowiedziała samodzielny start jej formacji na każdym szczeblu samorządu.
Co zrobi Lewica w Warszawie?
Posłanka Anna Maria Żukowska i jednocześnie współprzewodnicząca struktur Nowej Lewicy w Warszawie zapowiedziała samodzielne listy jej partii w Warszawie, w tym także wystawienie własnego kontrkandydata wobec Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich w stolicy.
Przypominamy, że Lewica Razem, czyli parlamentarny koalicjant Lewicy, ogłosił już samorządową koalicję ze stowarzyszeniem Miasto Jest Nasze. Czy do tego grona dołączy Lewica? Jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, gdyż wcześniej to właśnie Lewica wstrzymała rozmowy koalicyjne w Warszawie z Polską 2050, MJN-em i Lewicą Razem.