Strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali niecodzienne zgłoszenie. Mieszkanka Bemowa zadzwoniła do nich, ponieważ po powrocie z Malediwów znalazła w swoim bagażu nieproszonego gościa z wakacji. Funkcjonariusze przyjechali do bloku przyjechali do bloku przy ulicy Pełczyńskiego. Na miejscu zastali małego gada, który mierzył około 20 centymetrów. Jaszczurka ukryła się niepostrzeżenie na dnie walizki i pozostała niezauważona przez całą podróż. Zwierze nie mogło przypuszczać, że wkrótce trafi na drugi koniec świata.
„Jaszczurka, przypominająca wyglądem większego gekona, była najwyraźniej wykończona długą podróżą. Początkowo gospodarze mieszkania myśleli, że jest martwa. Włożyli ją do słoika i skropili wodą. Wówczas zwierzę odżyło. Wtedy zadzwonili po Ekopatrol” – powiedział jeden z funkcjonariuszy, który przeprowadzał interwencję.
Strażnicy miejscy sprawnie zainterweniowali i przewieźli nieproszonego gościa do Centrum CITES na terenie Miejskiego Ogrodu Zoologicznego. Na miejscu gadem zajęli się specjaliści.
Uwaga na nieproszonych gości w bagażu
Eksperci przypominają o dokładnym sprawdzaniu wakacyjnych bagaży. W tym przypadku wszystko zakończyło się szczęśliwe zarówno dla podróżniczki, jak i dla gada, jednak przewożąc żywe zwierzęta z innych krajów, można złamać przepisy i ponieść odpowiedzialność karną.
„Jeśli są to gatunki zwierząt chronionych Konwencją Waszyngtońską, odpowiedzialność karna może być znacznie wyższa. Dlatego warto też sprawdzić, czy pamiątki wykonane ze skór lub kości egzotycznych zwierząt, a nawet drobne fragmenty raf koralowych, zamiast przypominać o cudownym urlopie, nie narażą nas na poważne kłopoty” – przypomina warszawska straż miejska.