Po awaryjnym lądowaniu, szybowiec zawisł na drzewie w Płocku przy ulicy Bielskiej. Na szczęście, władze potwierdziły, że pilot uniknął poważnych obrażeń i jest teraz pod opieką lekarzy.
O zdarzeniu mówi mł. bryg. Edward Mysera ze straży pożarnej w Płocku ⬎
Zgodnie z otrzymanymi przez nas informacjami, straż pożarna otrzymała zgłoszenie o godzinie 14:38. Na miejscu pojawiło się pięć zastępów strażaków, którzy niezwłocznie przystąpili do akcji ratunkowej. Dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Płocku poinformował, że pomimo dramatycznej sytuacji, pilotowi udało się awaryjnie lądować, a następnie wydostać z wraku o własnych siłach.

Jak donosi portal Panorama Płock, pilot jest cały i zdrowy. Niedawno kupił maszynę, a sytuacja – jego zdaniem – jest wynikiem wpadnięcia w niewłaściwy wir powietrza, który sprawił, że stracił panowanie nad maszyną. Mężczyzna był trzeźwy.

Strażacy zabezpieczyli również to miejsce później tak, aby przedstawiciele Komisji Wypadków Lotniczych mieli dostęp do tego szybowca i mogli określić przyczyny tego zdarzenia – podkreśla mł. bryg. Edward Mysera.