Takiego zdjęcia jeszcze nie było. Fotograf Kamil Siwek zrobił zdjęcie nadajnikowi telewizyjnemu na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że zdjęcie zostało zrobione z tarasu widokowego Varso Tower. Odległość między wieżowcem, a masztem na szczycie Łysej Góry wynosi aż 152 kilometry.
To absolutny rekord w zakresie dalekiej obserwacji ze stolicy. Choć polscy „dalecy obserwatorzy” już wcześniej udowodnili, że z Polski można dostrzec m.in. Tatry czy Alpy, zdjęcie Świętego Krzyża z Varso Tower wyróżnia się tym, że jest nocne i wykonane z serca Warszawy.
– Udało się to dzięki nocnej obserwacji i sprzyjającej refrakcji powietrza. Takie warunki pozwalają dostrzec obiekty, które w normalnych okolicznościach chowa horyzont – wyjaśnia Kamil Siwek w rozmowie z Radiem Kolor.

Widok z Varso Tower w Warszawie w kierunku Świętego Krzyża, fot. Kamil Siwek
Marzenie spełnione. Taras widokowy na Varso to nowe możliwości
Fotograf przyznaje, że sfotografowanie Świętego Krzyża z Warszawy było jego marzeniem.
W rozmowie z dziennikarzem Radia Kolor Marcinem Kargolem, Kamil Siwek przyznał, że na tarasie widokowym Varso Tower byli już wcześniej i wtedy udało się uchwycić kominy elektrociepłowni na łódzkim Widzewie.

Źródło: dalekiewidoki.pl
Jaki jest rekord Polski?
Rekordowa obserwacja z terenu Polski wynosi 292 km – zdjęcie Alp Austriackich ze Śnieżnika. Natomiast najdalsza obserwacja na terenie naszego kraju to Babia Góra w Beskidzie Żywieckim widoczna ze Ślęży na Dolnym Śląsku – ponad 247 km.

Źródło: dalekiewidoki.pl



