Nothing But Thieves po raz kolejny udowodnili, że ich popularność w Polsce nie słabnie. Wyprzedany koncert na warszawskim COS Torwar pokazał, jak silną pozycję mają wśród fanów rocka. Energia na scenie i niesamowita atmosfera wśród publiczności sprawiły, że wieczór stał się jednym z tych, które zapadają w pamięć na długo.
Wieczór otworzył zespół The Snuts, który wprowadził zgromadzonych w supernastrój, skutecznie rozgrzewając ich przed głównym występem. Gdy na scenie pojawili się Nothing But Thieves, tłum oszalał.
Koncert rozpoczął się utworem „Welcome to the DCC” i już od pierwszych sekund było jasne, że to będzie wyjątkowy wieczór.
Zespół bardzo się cieszył z powrotu do Polski, podkreślając, że to już 10 lat, odkąd po raz pierwszy zagrali w naszym kraju. Polska była też jednym z pierwszych miejsc poza Wielką Brytanią, gdzie zdobyli większą rozpoznawalność. Fani nie zawiedli – ich energia i głośny śpiew sprawiły, że Warszawa stała się jednym z najgłośniejszych przystanków na trasie „Welcome to the DCC Europe Part 2”. Dodatkowo Torwar to największa przestrzeń na jakiej mieli przyjemność zagrać podczas tej trasy.
Jednym z najbardziej wyjątkowych momentów wieczoru było wykonanie piosenki „Sorry”. Zespół poprosił publiczność o zaśpiewanie pierwszej zwrotki. To był magiczny moment, w który się włączył cały Torwar.
Muzycy wyrazili również ogromną wdzięczność za społeczność, którą udało im się zbudować na całym świecie i za to, że ich fandom stale się rozwija – fani zabierają na koncerty swoich znajomych i rodzinę, którzy potem sami stają się miłośnikami zespołu.
Cały wieczór był pełen emocji, a Nothing But Thieves po raz kolejny pokazali, że ich koncerty to coś więcej niż tylko muzyka – to wspólne przeżycie, które łączy ludzi na całym świecie. Polska scena rockowa z niecierpliwością czeka na ich powrót.