Kończy się czas na usunięcie odpadów chemicznych ze składowiska w Wołominie. Kiedy zostaną zabrane i zutylizowane?
Burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan od dłuższego czasu apeluje, że zająć się wysypiskiem. Firma, która znajduje się na terenie Wołomina prowadzi działalność w oparciu o decyzję Starosty Wołomińskiego. Niestety jak na razie odpady pozostają bez zmian.
Na składowisku w Wołominie jest kilka tysięcy beczek z odpadami. Marszałek mazowsza trzy miesiące temu wydał właścicielowi odpadów nakaz ich usunięcia. Mija on w najbliższy poniedziałek.
Cały czas jesteśmy aktywni jako samorząd. Uczestniczymy w rozmowach, szukamy wsparcia w Ministerstwie Klimatu i Środowiska – mówi Małgorzata Izdebska, sekretarz gminy Wołomin.
Jak usłyszeliśmy, te spotkania mają ważny cel – mianowicie zdobycie pieniędzy.
Gdyby się okazało, że przedsiębiorca nie usunie odpadów, można przejść procedur, które są określone przepisami, lecz wymagają nakładów finansowych.
Małgorzata Izdebska powiedziała nam, że rząd szykuje zmiany, dzięki którym liczba nielegalnych składowisk z odpadami zmniejszy się.
Pani Minister podzieliła się informacją że zmieniane są przepisy, które usprawnia przekazywanie środków do samorządów, a także przepisy, które maja zapobiegać powstawaniu takich składowisk – dodaje Małgorzata Izdebska.
Koszt usunięcia tysięcy beczek ze składowiska przy ulicy Łukasiewicza może wynieść blisko 200 milionów złotych. Kilka miesięcy temu z terenu gminy Wołomin skutecznie udało się usunąć odpady z miejscowości Duczki i Stare Grabie.