Do jednej z mieszkanek gminy Karczew zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta, który poinformował ją o spowodowanym przez jej córkę wypadku, w którym zginęła kobieta w ciąży. Następnie oszust przekonał rozmówczynię, że jej córka została zatrzymana, ale może wyjść na wolność po wpłaceniu kaucji. Kobieta mu uwierzyła i zdradziła, ile ma pieniędzy w domy, niedługo później oszust stanął w jej progu i zabrał 30 tys. złotych. Niedługo później do podobnego wyłudzenia doszło w Żyrardowie, tym razem na kwotę 50 tys. złotych.
Wkrótce policjanci odkryli, że za oszustwem stoją mieszkańcy Warszawy w wieku 17-23 lat. Cała czwórka trafiła do tymczasowego aresztu i usłyszała po dwa zarzuty oszustwa metodą „na policjanta”. Ponadto 23-latek odpowie również za kierowanie przestępczym procederem. Sprawa jest rozwojowa.
Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności przy podejmowaniu decyzji finansowych. Słysząc w słuchawce historię, że bliski spowodował wypadek, czy pieniądze na koncie są zagrożone, powinniśmy przede wszystkim rozłączyć się i zweryfikować tę informację. O takich sytuacjach natychmiast należy informować policjantów, dzwoniąc na numer 112 – piszą policjanci.