Ogień z Kopca Powstania Warszawskiego został przeniesiony do Grobu Nieznanego Żołnierza. 2 października 1944 roku zakończyło się Powstanie Warszawskie. Wczoraj wieczorem w Parku Akcji Burza odbyły się obchody 80. rocznicy tych wydarzeń.
W tym miejscu oddajemy hołd tym, którzy walczyli, którzy marzyli o wolnej Polsce i którzy byli gotowi oddać za nią życie – mówił podczas wtorkowych uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego burmistrz Mokotowa, Rafał Miastowski.
Klęska, niepewność, lekcja
Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski zaznaczał, że choć powstańcom towarzyszyło uczucie klęski i wielka niepewność, to wartości, którymi się kierowali, okazały się lekcją dla kolejnych pokoleń, a pamięć o tym jest kierunkowskazem dla nad do dziś. Trzaskowski podkreślał też znaczenie Kopca Powstania Warszawskiego.
Przypomina nam nie tylko samo powstanie, ale także nieprawdopodobną daninę, którą poniosło nasze miasto. Dlatego, że zbudowany jest na gruzach Warszawy i przypomina nam, że Warszawa została wtedy skazana na zagładę. Z drugiej strony, zwłaszcza po odnowieniu tego terenu, kiedy powstał tutaj wspaniały park, jest też miejscem nadziei – dodał prezydent Rafał Trzaskowski.
Zaduma na gruzach miasta
Powstanie Warszawskie dobiegło końca 2 października 1944 roku. Walki w Warszawie trwały 63 dni. O stolicy z tamtego czasu mówił wczoraj powstaniec, profesor Leszek Żukowski. Podkreślał, że Niemcy po 1943 roku systematycznie wyburzali całe miasta. Tak też było w stolicy po likwidacji getta warszawskiego.
Gruzy były wywożone na obrzeża miasta – mówił Żukowski. Po zakończeniu działań wojennych postanowiono, że z gruzów miasta usypany zostanie kopiec, na którym spotykamy się w kolejne rocznice na chwilę zadumy. Przychodzimy tutaj, aby zapłonął ogień, a następnie żeby go zgasić – nie z myślą o samym ogniu, ale o Powstaniu Warszawskim, jego celowości, potrzebie i efektach – podkreślał w środowy wieczór profesor Żukowski.