W sobotę około godziny 16:45 na drodze pomiędzy Mławą a Ciechanowem doszło do niecodziennego incydentu. Kobieta wracająca z wakacji nad morzem zauważyła audi, które poruszała się zygzakiem i zaczęła podejrzewać, że kierująca nim osoba może być pijana. Kierowczyni postanowiła zawiadomić o tej sytuacji policję. Niedługo później jadący przed nią samochód wylądował w rowie.
Najpierw audi zaczęło jeździć zygzakiem, a następnie dachowało. Świadkowie wydarzenia zatrzymali się, gdy zobaczyli wypadek. Okazało się, że pijany kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń i był w stanie nawet samodzielnie wstać. Niestety niedługo po incydencie próbował uciec z miejsca zdarzenia, uniemożliwili mu to inni kierowcy. Przetrzymali oni sprawcę wypadku do czasu przybycia policji. Funkcjonariusze odkryli, że miał on we krwi 0,7 promila, a ponadto nie posiadał prawa jazdy. Miał za to zakaz prowadzenia pojazdów, który postanowił zignorować. Kierowca trafił do aresztu, teraz grozi mu do 2 lat więzienia.
Nietrzeźwy kierowca audi stracił panowanie nad autem i zjechał do przydrożnego rowu, a następnie dachował. 28-letni kierowca audi miał 0,7 promila alkoholu w organizmie i zakaz prowadzenia pojazdów. Zatrzymali go inni kierowcy https://t.co/7ksknDhBzm. pic.twitter.com/3peDVX2hGz
— Policja Mazowsze (@PolicjaMazowsze) August 2, 2022