Tysiąc czterysta wylegitymowanych, pięćdziesięciu pięciu zatrzymanych, trzydzieści cztery mandaty i dwanaście wniosków do sądu o ukaranie – taki bilans ma wczorajszy protest rolników. Warszawski ratusz zapowiada konsekwencje wobec organizatorów.
W wyniku starć pod Sejmem ucierpiało także kilkunastu funkcjonariuszy. Trzynastu zostało zwolnionych po udzieleniu pomocy, natomiast ten ostatni został pod opieką lekarzy, ponieważ odniósł poważniejsze obrażenia głowy – mówi Radiu Kolor Robert Szumiata ze Śródmiejskiej Komendy Policji.
Policja informuje, że szczególnie aktywne były zespoły antykonfliktowe – nie starczyło to jednak, by rozładować napięcie – bowiem grupy prowokatorów atakowały funkcjonariuszy.
Ucierpiała również miejska infrastruktura. Szacujemy straty. (…) I tak, będziemy próbowali wyciągnąć konsekwencję w stosunku do tych, którzy organizują – zapowiada Rafał Trzaskowski.
Ratusz szacuje liczebność wczorajszej demonstracji na 30 tysięcy osób. Jak podaje Komenda Policji Warszawa-Śródmieście prawie połowa zatrzymanych podczas protestu osób była pod wpływem alkoholu.
Policja dodaje również, że szczególnie zależy jej na transparentności działań, dlatego nieustannie analizowany jest materiał filmowy – zarówno pod kątem zasadności podejmowanych środków zapobiegawczych, jak i zachowań osób protestujących.