Władze klubu wystosowały list w którym nie zgadzają się z propozycjami miasta i resortu sportu. Są lepsze pomysły.
Polonia Warszawa nie zgadza się z propozycjami miasta i ministerstwa sportu dot. ich stadionu i hali narodowej. Władze klubu wystosowały w tej sprawie list, w którym wskazują na nieekonomiczność budowy stadionu klubowego w ramach partnerstwa prywatno-publicznego proponowanego przez stołeczny ratusz.
Chcemy jako klub zarządzać całym obiektem, nie tylko stadionem – mówi członek zarządu Polonii Warszawa Bartosz Dryl.
Jak podkreśla Bartosz Dryl negatywne skutki rozwiązań proponowanych przez miasto można zauważyć m.in. na przykładzie stadionów francuskich. Za niekorzystny model przedstawiciel Polonii uznaje również wynajmowanie stadionu przez klub od miasta, a tak funkcjonuje np. Jagiellonia Białystok. Z kolei budowa hali narodowej na błoniach wg klubu stworzy niezdrową konkurencję dla podobnego obiektu planowanego przy stadionie Polonii.
Chcemy zmienić model budowy na taki w którym klub jako spółka będzie w stanie zbudować obiekt
– dodaje Bartosz Dryl.
Realizacja budowy przez miasto w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego będzie możliwa dopiero po zaproponowaniu przez rząd nowej perspektywy finansowania samorządów, co wg zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego nastąpi na początku przyszłego roku.