Pożar w lesie na granicy warszawskiego Wawra, gminy Wiązowna oraz Józefowa wybuchł w poniedziałek, 16 czerwca, po południu. Jak usłyszeli dziennikarze Radia Kolor, dopiero dziś strażacy mogą zakończyć działania w tym miejscu.
Spłonęło ponad 5 hektarów lasu, głównie ściółki – relacjonował oficer prasowy PSP w Otwocku, młodszy aspirant Bartłomiej Baran. Jak usłyszeliśmy, w kluczowym momencie już dwudniowej akcji, brało udział 80 strażaków, czyli ponad 20 zastępów. Strażacy wykorzystywali też drony oraz quady.
Dogaszanie i zalewanie
Zbudowaliśmy magistralę, która tłoczy wodę na odległość ponad kilometra – relacjonuje Radiu Kolor Bartłomiej Baran, który zwraca też uwagę na to, że dojazd do miejsca pożaru jest bardzo utrudniony.
Strażak podkreśla, że trwa przelewanie wodą ponad pięciu hektarów terenu. Służby na miejscu były także minionej nocy, ale jest nadzieja, że dziś akcja się zakończy.
W akcji na początku tygodnia brał udział także samolot, który kilkukrotnie zrzucił wodę na teren objęty pożarem.
Zagrożenie pożarowe na Mazowszu
Według Instytutu Badawczego Leśnictwa, który codziennie publikuje mapę zagrożenia pożarowego, dziś zagrożenie na terenie Mazowsza jest średnie.
To jednak wcale nie oznacza, że jest bezpiecznie. Sucha ściółka zapala się bardzo łatwo. Kiedy wilgotność ściółki leśnej spada poniżej 10 procent, czyli jest mniejsza niż wilgotność kartki papieru, Lasy Państwowe mogą wydać zakaz wstępu do lasu.
