W piątek na Pradze-Południe miał miejsce niecodzienny incydent z udziałem Anity Włodarczyk. Kobieta zaparkowała samochód, a następnie oddaliła się, jednak jej uwagę zwrócił krążący w okolicy mężczyzna, który obserwował jej pojazd. Minęła chwila, a przestępca zdołał otworzyć drzwi do samochodu i podjąć próbę kradzieży. Na szczęście udaremnił ją trener lekkoatletyki, który przestraszył złodzieja, chwilę później do akcji włączyła się sama Anita Włodarczyk.
Mistrzyni ruszyła w pogoń za uciekającym mężczyzną i w końcu udało się jej go zatrzymać. Anita Włodarczyk pojmała złodzieja i oddała go w ręce policji.
Anita Włodarczyk przypłaciła bohaterski czyn poważną kontuzją
Podczas pościgu za uciekającym przestępcą, Anita Włodarczyk doznała kontuzji. Gdy tylko sytuacja została opanowana, a złodziej został oddany policji, mistrzyni zaczęła odczuwać ból w nodze. Okazało się, że to uraz mięśnia i konieczna będzie operacja. Już teraz wiadomo, że z tego powodu Anitę Włodarczyk ominą zbliżające się mistrzostwa świata w Eugene, które odbędą się 15 lipca.
Zobaczymy, jak poważna jest kontuzja Anity. Ona sama powiedziała, że mięsień jest naderwany. W poniedziałek ma być operacja. Do lekarzy jest pytanie, jak bardzo poważny jest to uraz. Raczej o mistrzostwach świata w Eugene nie sądzę, abyśmy rozmawiali. Oby udało się na mistrzostwa Europy w Monachium. Ekspresowo się mięśnie nie zrastają. To można próbować przyspieszać, ale nie ma cudów. Trzeba czekać — powiedział Polskiej Agencji Prasowej Tomasz Majewski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkoatletyki.
Sprawcą okazał się być 42-latek. Teraz za popełniony czyn grozi mu do 10 lat więzienia.