36 lat po premierze „Dirty Dancing”, niefortunnie przetłumaczonego na „Wirujący seks”, teatr Rampa zaprasza na premierę musicalu inspirowanego kultowym filmem, w którym główne role zagrali Patrick Swayze i Jennifer Grey. Reżyserem i autorem scenariusza oraz tekstów piosenek jest Tadeusz Kabicz.
W musicalu zamiast postaci Baby pojawia się Mania, zaś Johnny’ego Castle’a zastępuje instruktor tańca Patryk. Mania jest zaręczona, co dodaje nowego wymiaru do historii. O nowych wątkach muzycznych opowiada Maciej Pawlak, który wciela się w rolę Patryka.
Posłuchaj rozmowy Radia Kolor ⬎
Dlaczego warto przyjść i zobaczyć „Wirujący seks”? Warto zobaczyć, bo ten spektakl ma w sobie coś, czego wiele z takich filmów romantycznych nie ma, czyli ma w szczerość. My za każdym razem, kiedy pokazujemy jakąś bardziej uniesioną czy romantyczną zmysłową scenę, to potem przychodzi coś, co przypomina widzą, ale pamiętajcie, że jest też normalne życie – mówi aktor.
Spektakl będzie pełen śpiewu i tańca, w tym klasycznych utworów takich jak „(I’ve had) the time of my life” oraz słynnego mambo. Jednak pojawią się także nowe elementy, m.in. związane z muzyką techno.
Posłuchaj rozmowy Radia Kolor ⬎
Jaką historię niesie „Wirujący seks” z Teatru Rampa? Taką, że jeżeli będziemy nie uważni, to damy się wplątać (…) w dziwne sytuacje rodem z romantycznych filmów. Problem w tym, że te sytuacje raczej należą do świata filmu. I o ile super jest przeżyć jakieś sercowe uniesienie, to potem dobrze jest też wrócić na ziemię – przygoda i porywy serca to jest jedno, ale potem wraca normalne życie.
Premiera „Wirującego seksu” odbędzie się już w najbliższą sobotę w Teatrze Rampa, w piątek przedpremiera. Bilety można nabyć poprzez stronę internetową teatru.