Przejście podziemne po zachodniej stronie Ronda Waszyngtona zostało oddane do użytku w 1969 roku. Wówczas władze miasta uznały, że jest ono wystarczające i odpowiada na potrzeby mieszkańców, jednak teraz okazało się, że to rozwiązanie nie przystaje do obecnych czasów i jest dużą przeszkodą dla wielu osób z ograniczoną mobilnością. Dlatego od lat toczy się dyskusja na temat przebudowy Ronda Waszyngtona.
Obecnie na Rondzie Waszyngtona brakuje jednego przejścia dla pieszych, jest ono kluczowe, bo łączy ono przystanki tramwajowe z ulicą Francuską i ze Stadionem Narodowym, który jest po drugiej stronie. Przechodzi tamtędy około 600 osób na godzinę, często są to osoby starsze z ograniczoną mobilnością i nie ma tam żadnych wind ani podnośników. To jest po prostu męczarnia dla tych osób – mówi Robert Migas-Mazur, członek rady osiedla Saska Kępa i Porozumienia dla Pragi.
Problem zauważają społecznicy oraz mieszkańcy, którzy codziennie muszą przechodzić przez przejście podziemne na przystanek. Zwracają oni uwagę nie tylko na uciążliwość schodów, ale także na wątpliwe walory estetyczne tego miejsca. Starsze osoby podkreślają też, że nie czują się tam bezpiecznie.
To przejście podziemne to mnie przeraża, a pasy bardzo potrzebne, zwłaszcza dla starszych, jestem za tym – mówi mieszkanka.
Przy moich możliwościach fizycznych bardzo ciężko mi przejść po schodach, dołem i do autobusu – mówi inna mieszkanka.
Mieszkańcy zwracają też uwagę na brud w przejściu podziemnym.
Fatalnie, bardzo brzydko, brudno, pomazane ściany, dewastacja totalna – mówi o przejściu podziemnym mieszkaniec.
W przeszłości o przebudowę Ronda Waszyngtona upominali się także warszawscy radni Agata Diduszko-Zyglewska i Marek Szolc z Nowej Lewicy, którzy w 2022 roku złożyli interpelację w tej sprawie. Wówczas do tego tematu odniósł się rzecznik ZDM i przyznał, że problem istnieje, jednak zaznaczył, że na tę inwestycję przyjdzie jeszcze pora. Na razie miasto skupia się na budowie przejść naziemnych w centrum miasta. O swoje upominają się jednak rady prawobrzeżnych osiedli. Wkrótce stanowiska w tej sprawie ma przyjąć rada Saskiej Kępy, a także Kamionka.