We wtorek o godzinie 8 rolnicy z Agrounii zaczęli ustawiać pokaźny kolorowy krzyż z polskich kwiatów doniczkowych na Placu Piłsudskiego. To akcja, która ma na celu zwrócić uwagę na problemy polskich producentów roślin, zmagających się z zagraniczną konkurencją. Rolnicy podkreślają, że polskich kwiatów nie da się sprzedać, gdyż rynek jest zalewany przez rośliny z Holandii.
Wśród rolników zebranych na Placu Piłsudskiego był także Michał Kołodziejczak, podkreślał on, że jeśli nic się nie zmieni w Polsce, to 6 tysięcy kwiatów, formujących kolorowy krzyż trafi na śmietnik. Działacze zwracają także na nierówną konkurencję na rynku kwiatów i twierdzą, że zagraniczne firmy są faworyzowane przez sklepy, co ma destrukcyjny wpływ na polską gospodarkę.
Producenci kwiatów są w tragicznej sytuacji, nie mogą sprzedać swoich produktów. Polski rynek zalewają rośliny z Holandii. Jeśli sytuacja się nie zmieni kwiaty wylądują na śmietniku, lub zgniją — pisze na Facebooku Agrounia.
Wielki kwietny krzyż na Placu Piłsudskiego