Rząd planuje zwiększyć limity powołań do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej o 10 tys. osób. Potrzeba nowelizacji rozporządzenia wynika z dużego zainteresowania służbą wojskową.
W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawiła się informacja o projekcie nowelizacji rozporządzenia dotyczącego liczby osób, które w 2024 roku mogą być powołane do czynnej służby wojskowej, oraz tych, które mogą pełnić służbę wojskową w rezerwie w ramach ćwiczeń wojskowych.
Polacy idą w kamasze. Bo chcą
Obecny limit powołań do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej wynosi 34 550 osób. Z danych z 30 kwietnia wynika, że do tej pory powołano już ponad 16 800 ochotników. Dodatkowo ponad 4400 żołnierzy przeszło w br. z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej do służby zawodowej.
Analizy przeprowadzone przez MON wskazują, że zakładany limit powołań do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zostanie przekroczony na przełomie III i IV kwartału bieżącego roku. Oznacza to, że bez nowelizacji rozporządzenia dalsze powoływanie ochotników stanie się niemożliwe.
Zmiana przepisów ma zapewnić ciągłość rekrutacji i pozwolić wszystkim chętnym na wstąpienie w szeregi armii.
Do wojska na wakacje
Rosnące zainteresowanie dobrowolną służbą wojskową jest wynikiem kilku składowych. Wzrost liczby ochotników jest odpowiedzią na zmieniające się realia geopolityczne i rosnące znaczenie bezpieczeństwa narodowego. Młodzi ludzie coraz częściej dostrzegają potrzebę wzmocnienia obronności kraju i chcą aktywnie się w to włączyć.
Przede wszystkim wojsko gwarantuje stabilne zatrudnienie, atrakcyjne wynagrodzenie oraz możliwość rozwoju zawodowego i permanentnie zachęca do służby przez rozsianych po Polsce rekruterów oraz poprzez uczestnictwo w akcjach takich jak „Wakacje z wojskiem”.
Zaplanowano trzy turnusy:
- 10 czerwca–6 lipca,
- 15 lipca–10 sierpnia,
- 19 sierpnia–14 września.
Nie dość, że uczestnik turnusu będzie mógł sprawdzić się na nim m.in. jako żołnierz piechoty, marynarz, czołgista itp., to jeszcze za niespełna miesięczny turnus wojsko zapłaci mu 6 tys. zł.