Pomimo zakazu zabudowywania podcieni, restauracja Heritage Shop & Wine kontynuuje budowę swoje pawilonu. Jak informowaliśmy, od kilku dni na placu Zbawiciela ponownie pracują robotnicy, którzy dewastują zabytek. Nie tylko zawłaszczyli oni przestrzeń publiczną, ale także zamalowali ściany i zniszczyli posadzkę, by zamontować instalacje towarzyszącą toalecie.
Informacje o tym akcie wandalizmu wstrząsnęły nie tylko mieszkańcami Warszawy, ale także urzędnikami. Sprawą zainteresował się Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, który zawiadomił prokuraturę o nielegalnych pracach. O sprawię wie już także policja. Podobne działania podjął także wiceprezydent Michał Olszewski. Zaalarmował on Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który nakazał zatrzymanie budowy.
To jednak niejedyne służby, które działają w sprawie nielegalnej zabudowy zabytku. Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków zwrócił się także do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie kontroli dotyczącej przestrzegania przepisów BHP. Urząd podejrzewa, że zleceniodawcy zabudowy łamią przepisy.
Nasi pracownicy oprócz rutynowych kontroli i monitoringu również zgłosili wniosek do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie kontroli dotyczących przestrzeganie przepisów BHP w podcieniach placu Zbawiciela, gdzie od dłuższego czasu odbywa się samowola. Mamy nadzieję, że również ta służba zainteresuje się tym, co się tam dzieje i będzie mogła tam zainterweniować — powiedział rzecznik Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Andrzej Mizera.
Według nas te pracy na pewno odbiegają od standardów, które powinny być wykonywane w takich miejscach — dodał.