W nocy z piątku na sobotę policjanci dostali zgłoszenie z Woli Rębkowskiej. Zgłaszający przekazał, że został pobity i nie może oddychać. Na miejscu pojawili się też ratownicy, którzy przebadali mężczyznę i odkryli, że nie ma żadnych poważnych obrażeń, zauważyli za to, że był pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie zgłaszający powiedział, że boli go noga i zażądał, by ratownicy albo policjanci odwieźli go do domu. Wtedy mundurowi zorientowali się, że 47-latek całą historię o pobiciu zmyślił, by załapać się na darmową podwózkę.
Teraz mężczyzna poniesie konsekwencje prawne swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
Zdarza się, że funkcjonariusze wzywani są do podjęcia interwencji zupełnie bez uzasadnienia. W tym czasie mogliby pilnować porządku w innych miejscach lub nieść pomoc naprawdę potrzebującym osobom. Każde zgłoszenie mundurowi traktują bardzo poważnie. Bywają jednak takie telefony, po których wszystkie służby ratunkowe stawiane są w stan najwyższej gotowości. Kiedy dochodzi do realizacji interwencji okazuje się, że zgłaszający bezpodstawnie wezwał patrol. Jest to wykroczenie. Osoby, które bezpodstawnie wzywają Policję muszą liczyć się z odpowiedzialnością prawną – podkreślają policjanci.