By dotrzeć do Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie przy ulicy Dewajtis 5, trzeba przejść drogą prowadzącą przez Las Bielański. Taki spacer zajmuje około 15 minut, co dla śpieszącego się na zajęcia studenta może być czasem kluczowym. To jednak nie ta odległość jest największym problemem, z jakim muszą mierzyć się osoby, próbujące dostać się na uczelnię.
Od czasu do czasu pojawiają się z reguły mężczyźni, którzy dość dziwnie się zachowują i sprawiają, że nie czujemy się komfortowo. W tym lesie po prostu nie jest bezpiecznie – mówi jedna ze studentek UKSW.
O swoje bezpieczeństwo obawiają się w szczególności studentki, które niejednokrotnie muszą chodzić przez las pod osłoną nocy, zdarza się, że podczas takich spacerów są zaczepiane przez natrętnych mężczyzn. Duży dystans pomiędzy uczelnią a najbliższym przystankiem komunikacji miejskiej jest problemem nie tylko dla nich. Z warsztatów oferowanych przez UKSW korzystają często osoby starsze, dla których taki 15-minutowy spacer może okazać się barierą nie do pokonania, szczególnie zimą.
Dojazd jest tylko tramwajem pod sam las, a przez ten las trzeba się przeprawić. Raz, że zajmuje to czas, a dwa, że nawet w tym roku były sytuacje, że ludzie przewracali się na tej drodze podczas mrozu – mówi studentka UKSW.
Czy przez Las Bielański pojedzie autobus dla studentów?
Z powodu tych wszystkich uciążliwości i zagrożeń uniwersytet od lat jest zainteresowany możliwością uruchomienia przejazdu autobusowego przez Las Bielański. W sprawę zaangażowany jest także burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk.
Ja jako burmistrz absolutnie popieram ten pomysł, uważam, że bus elektryczny jest bardzo potrzebny, ponieważ docelowo ograniczalibyśmy wjazd samochodów osobowych, które najbardziej szkodzą rezerwatowi. Moglibyśmy tysiące samochodów miesięcznie wyeliminować z tej trasy, a studentkom i studentom zapewnić bezpieczny dojazd – mówi Grzegorz Pietruczuk, burmistrz Bielan.
Jak mówi burmistrz, ustalona jest już nawet wstępna trasa dla autobusu, który miałby pojechać przez Las Bielański. Miałby się on poruszać od stacji metra Słodowiec, wzdłuż ulicy Marymonckiej i w prawo w ulicę Dewajtis, gdzie miałby małą pętlę. Jednak przyszłość tej inwestycji dalej stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez opór rady dzielnicy Bielany, która sprzeciwia się puszczeniu autobusu przez Las Bielański, który jest rezerwatem przyrody.
Będziemy się starali przekonać naszą radę dzielnicy, że to jest rozwiązanie najbardziej ekologiczne z możliwych i najbezpieczniejsze dla wszystkich użytkowników. Takie rozwiązanie pogodzi interesy wielu stron, a tak naprawdę podniesie też bezpieczeństwo i zmniejszy degradację lasu Bielańskiego – mówi Grzegorz Pietruczuk.
Burmistrz Bielan jest w kontakcie także z ZTM. Jak mówi dyrektorka tej instytucji Katarzyna Strzegowska, ZTM również popiera stworzenie linii autobusowej przez Las Bielański.
Jesteśmy za tym, żeby autobus pod UKSW podjechał. Miałby to być autobus elektryczny, tak żeby w tym rejonie Lasu Bielańskiego zwracano uwagę na ekologię. Żeby autobus mógł pojechać, musi być dostosowana infrastruktura drogowa i możliwość zakrańcowania i zawrócenia autobusu przy uczelni – powiedziała Katarzyna Strzegowska, Dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.
Dyrektorka ZTM jest w kontakcie z burmistrzem Bielan. Inwestycji sprzeciwia się jedynie rada dzielnicy, jej pozytywna decyzja w tej sprawie jest niezbędną, gdyż część pieniędzy na przygotowanie trasy ma pochodzić z budżetu dzielnicy. Jesteśmy bliżej pozytywnego rozwiązania tej sytuacji – mówi Katarzyna Strzegowska.
UKSW chce autobusu przez Las Bielański
Pomysł stworzenia linii autobusowej przez Las Bielański popiera również sama uczelnia, która obawia się o bezpieczeństwo swoich studentów. Osoby, które są świadkami niebezpiecznych sytuacji w okolicy uniwersytetu, mogą zgłaszać się do Gwardii Uniwersyteckiej, która działa na UKSW. Głównym jej celem jest zapewnienie uczelni bezpieczeństwa.
Anna Fidelus, Prorektor ds. Studenckich i Kształcenia w UKSW, zaznacza, że przedstawiciele uczelni będą w najbliższym czasie uczestniczyć w sesjach rady Bielan. Z kolei Grzegorz Pietruczuk zapewnia, że rozmowy w tej sprawie z radnymi będą odbywały się jeszcze w tym półroczu.
