Subotnik to popularny na Ukrainie tzw. czyn społeczny, akcja na rzecz wspólnego dobra. Dobrem postanowili się podzielić z warszawiakami, którzy od ponad miesiąca wspierają ich w trudnym losie uchodźcy.
Inicjator warszawskiego subotnika, Władysław, mówił Radiu Kolor, że Ukraińcy i Ukrainki na sprzątanie Lasu Kabackiego i Bielańskiego umawiali się przez ostatnie dni w mediach społecznościowych. Liczy, że w akcji może wziąć udział nawet kilkaset osób. Na cel subotnika wybrali lasy, bo spodziewają się, że po zimie może być tam dużo śmieci.
Do akcji może włączyć się każdy, na pewno przyda się każda para rąk. Subotnik może być też okazją do poznania się i zaprzyjaźnienia z naszymi nowymi sąsiadami.
Warszawa nie jest pierwszym miastem w Polsce, w którym uchodźcy i uchodźczynie z Ukrainy chcą w ten sposób wyrazić wdzięczność za pomoc. Subotniki odbyły się już m.in. w Gdańsku, Wrocławiu i Suwałkach. W sobotę poza Warszawą subotnik odbędzie się w kilku kolejnych.
Akcja naszych przyjaciół z Ukrainy jest szczytna i powinniśmy się w nią włączyć. Ale przede wszystkim nie powinniśmy w lasach śmiecić. Wtedy nie trzeba by było ich sprzątać.