W maju informowaliśmy o problemach, z jakimi zmagają się mieszkańcy ulicy Szolc-Rogozińskiego. Samochody stojące na placu pomiędzy blokami 12 i 14 były regularnie dewastowane, wandale niszczyli ich karoserie, wybijali szyby, urywali lusterka, malowali nawet na karoseriach wulgarne graffiti. Takie ataki były tam wówczas codziennością. Przez ostatnie kilka miesięcy zapanował tam jednak spokój, aż do ubiegłego tygodnia.
Nie czujemy się bezpiecznie, ten człowiek na razie strzela do samochodów, ale normalna osoby nawet tego, by nie robiła. A jeśli coś mu się odmieni i zacznie strzelać do psów, które wyprowadzamy albo do ludzi? – powiedziała wówczas mieszkanka osiedla.
Wandale znów strzelają do samochodów
Jak informuje policja, pomiędzy 4 a 6 października ponownie doszło do ataków na Ursynowie. To wówczas ostrzelany został hyundai stojący między blokami numer 12 i 14. Atak został przeprowadzony za pomocą wiatrówki, jak przekazała policja, taką broń można nabyć bez zezwolenia w sklepie, co utrudnia ustalenie sprawcy.
7 października przyjęliśmy zgłoszenie uszkodzenia pojazdu marki hyundai, do którego doszło prawdopodobnie pomiędzy 4 a 6 października przy ulicy Szolc-Rogozińskiego na warszawskim Ursynowie — powiedział rzecznik mokotowskiej komendy podkom. Robert Koniuszy.
Wandale złapani na gorącym uczynku
Jak przekazał portal halourysnów.pl, kolejny ostrzał miał miejsce w ostatnią niedzielę. Wówczas zniszczone zostały kolejne dwa pojazdy, które również stały w tym samym miejscu. Świadkowie tym razem zauważyli świadków, jednak ci zbiegli z miejsca przestępstwa. Mieli to być dwaj młodzi mężczyźni w wieku od 16 do 20 lat. Byli zakapturzeni i ubrani w ciemne dresy, do ataku mieli używać broni krótkiej, rzucali też cegłówkami. Świadkowie twierdzą, że zgłosili ten incydent na policję, jednak służby nie potwierdzają, że takie powiadomienie miało miejsce.
Policja prosi o pomoc
Policja pracowała nad rozwikłaniem sprawy ostrzałów już w maju, od tamtego czasu minęło 5 miesięcy, jednak śledztwo wciąż nie przyniosło efektów. Służby nie wykluczają, że za wszystkimi atakami stoją ci sami sprawcy, jednak nie potrafią tego jednoznacznie stwierdzić.
Trudno jest powiązać te okoliczności, ponieważ tam były różnego rodzaju uszkodzenia na tych pojazdach. Nie wykluczamy takiej ewentualności, ale też trudno to w tej chwili połączyć — mówi Radiu Kolor podkom. Robert Koniuszy.
Osoby posiadające informacje w tej sprawie powinny skontaktować się z komisariatem przy ulicy Janowskiego 7 lub zadzwonić pod numer 47 72 319 78. Informacje można przesyłać też na adres dyzurny.kp-ursynow@ksp.policja.gov.pl.