Po trzech latach wspólnej pracy Iga Świątek ogłosiła zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowiskim, pod okiem którego wygrała 19 turniejów WTA w tym cztery wielkoszlemowe. O tarciach w sztabie mówiło się od jakiegoś czasu – powiedział nam tenisowy ekspert, Adam Romer.
Ta wiadomość gruchnęła dziś o poranku jak grom z jasnego nieba. W sztabie szkoleniowym liderki światowego rankingu WTA, Igi Świątek, doszło do trzęsienia ziemi. Najlepsza tenisistka świata ogłosiła zakończenie współpracy ze swoim szkoleniowcem, Tomaszem Wiktorowskim.
Spodziewana decyzja
Adam Romer, tenisowy ekspert i redaktor naczelny magazynu Tenisklub powiedział Radiu Kolor, że tej decyzji można się było spodziewać, bo tarcia w sztabie Igi Świątek były obserwowane od jakiegoś czasu. To zakręt w karierze Igi – podkreśla Romer.
Adam Romer uważa, że Iga Świątek powinna skupić się teraz na wyborze jak najlepszego szkoleniowca. Sama zawodniczka poinformowała, że poszukiwania zagranicznego trenera już trwają. Rozmówca Radia Kolor jest przekonany, że Świątek wyjdzie na prostą. Warunkiem jednak – jak mówi Romer – jest znalezienie trenera, który będzie w stanie współpracować także z pozostałą częścią sztabu zawodniczki. Należy pamiętać, że są jeszcze fizjoterapeuta Maciej Ryszczuk i psycholog Daria Abramowicz – zwraca uwagę ekspert.
To jeszcze nie koniec
Świątek jest wybitna, to nie jest koniec jej sukcesów – zaznacza Adam Romer. Raszynianka rozstała się z Tomaszem Wiktorowskim po trzech latach pracy. Wcześniej przez wiele lat pracowała z Piotrem Sierzputowskim, który wprowadził ją do światowego touru i pod okiem którego zwyciężyła w swoim pierwszym wielkoszlemowym turnieju w Paryżu w 2020 roku. Długofalowe współprace opłacają się i jeszcze będziemy oglądać sukcesy Igi Świątek – powiedział Romer.
Iga Świątek zaczęła trenować pod okiem Tomasza Wiktorowskiego w końcówce 2021 roku. Kilka miesięcy później, w kwietniu 2022 roku zadebiutowała na pierwszym miejscu rankingu WTA. Pod okiem Wiktorowskiego wygrała 19 turniejów WTA – w tym trzykrotnie w Roland Garros w 2022, 2023 i 2024 roku oraz w US Open w 2022 roku. Kilkanaście tygodni temu zdobyła też brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Możliwa zmiana na fotelu liderki
Świątek w tej chwili jest liderką światowego rankingu tenisistek. Straci jednak mnóstwo punktów wskutek nieobecności w turniejach w Seulu oraz w Pekinie. Wiadomo też, że nie wystąpi w rozpoczynającym się w poniedziałek turnieju w Wuhan.
To oznacza, że druga na świecie, Aryna Sabalenka, mocno zbliży się w rankingu do Świątek. Jeśli Białorusinka wygra turniej w Pekinie, to w trakcie zawodów w Wuhan będzie mogła wskoczyć na fotel liderki rankingu.