W środę, 8 października, w warszawskim sądzie odbyła się kolejna rozprawa motorniczego, który w sierpniu 2022 roku prowadził tramwaj, pod kołami którego zginął czteroletni chłopiec. Sędzia wysłuchała zeznań świadka, byłego pracownika spółki, który mówił, że wysokopodłogowe pojazdy Konstal 105N są niebezpieczne. Zapytaliśmy o to Tramwaje Warszawskie.
W wypadku, do którego doszło w sierpniu 2022 przy ulicy Jagiellońskiej zginął czterolatek. Tylne drzwi ostatniego wagonu wysokopodłogowego tramwaju Konstal 105N zatrzasnęły się na jego nodze. Motorniczy ruszył i pociągnął dziecko za pojazdem. Chłopiec nie przeżył tego wypadku. Proces motorniczego rozpoczął się w połowie kwietnia tego roku. Mężczyzna nie przyznał się do winy, ale przeprosił rodziców chłopca.
Śledczy zarzucają mężczyźnie, że „umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz przepisy instrukcji dla pracowników Tramwajów Warszawskich i nieumyślnie spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym”. Motorniczy miał korzystać w czasie jazdy z telefonu i słuchawek, a także nie upewnić się, czy odjazd z przystanku nie spowoduje zagrożenia dla pasażerów.
Świadek: 105-tki są niebezpieczne
Podczas wtorkowej rozprawy jeden ze świadków, były pracownik Tramwajów Warszawskich, zeznał, że te wysokopodłogowe pojazdy są niebezpieczne ze względu na swoją konstrukcją i ścięty tył, którego motorniczy nie widzi z kabiny. Świadek mówił, że kilkadziesiąt lat temu w drugim wagonie jeździł konduktor. Kiedy z niego zrezygnowano, liczba wypadków się zwiększyła.
Zapytaliśmy o to Tramwaje Warszawskie. Jak powiedział nam Witold Urbanowicz, rzecznik przewoźnika, z konduktorów w tramwajach zrezygnowano w latach 60. ubiegłego wieku. Z kolei pojazdy typu 105N zaczęły się pojawiać na stołecznych torach w połowie lat 70.
Tramwaje Warszawskie: chcemy wycofać Konstale
W tej chwili Tramwaje Warszawskie posiadają 170 wysokopodłogowych składów – są wśród nich tramwaje Konstal 105N. Jak przekazał nam Witold Urbanowicz, codziennie do obsługi pasażerów wyjeżdża 106 pojazdów.
Konstale – jak mówi Urbanowicz – były na przestrzeni lat wielokrotnie modernizowane, by zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów oraz komfort pracy motorniczych. Spółka o kolejnych modernizacjach już nie myśli, bo w planie jest wycofanie wszystkich wysokopodłogowych pojazdów. W przygotowaniu są przetargi, a Tramwaje Warszawskie poszukują funduszy na zakup nowych tramwajów z niską podłogą.
Robert S., oskarżony motorniczy w tej sprawie, nie przyznaje się do winy. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia. Na kolejnej rozprawie sąd ma przesłuchać biegłego