Przed Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie Rafał Trzaskowski przypomniał, że przed II wojną światową jedna trzecia mieszkańców stolicy była żydami. Zmieniła to dopiero wojna.
Moja mama opowiadała mi o tym, jak dzielnica, gdzie dziś stoimy, tętniła życiem. Wychowałem się w domu na rogu ulic Freta i Franciszkańskiej, jego podwórko przez połowę było przedzielone murem getta. Przedzielono wspólnoty, które kiedyś żyły razem ze sobą. To co stało się podczas holokaustu i tragedii getta, to jest wyrwanie nam części serca – mówił Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski przypomniał także związki warszawiaków z żydami, które szczególnie widoczne są w kulturze, a także języku.
Prawie każdy warszawiak ma kiepełe, odrobinę hucpy, nie imponuje mu blichtr, nie boi się wielkomiejskiego rejwachu, a najlepiej czuje się w swojej ferajnie. Właściwie każde polskie dziecko było prowadzone przez naszych polsko-żydowskich poetów, przez Juliana Tuwima, Jana Brzechwę, a kiedy pierwszy raz się zakochujemy czytamy wiersze Leśmiana. To wszystko jest w nas – mówił Trzaskowski.
Często zastanawiamy się, jak to jest, że powstanie w getcie wybuchło w Warszawie, dlaczego Powstanie Warszawskie wybuchło właśnie tutaj? Bo tacy są warszawiacy i warszawianki – niepokorne, silne i walczące o godność – dodał.
Rafał Trzaskowski zadeklarował, że Warszawa zawsze będzie miejscem tolerancyjnym i otwartym dla mniejszości.
Po tym wszystkim co się stało, nie ma już miejsca w Warszawie, Polsce, w Europie i na świecie na antysemityzm, nie powinno być też miejsca na brak tolerancji. Dlatego Warszawa zawsze będzie miejscem otwartym, tolerancyjnym i przyjaznym. Zawsze będziemy stali przy wszystkich, którzy są atakowani, bo mamy to w swoim DNA – mówił Trzaskowski.
Prezydent Warszawy odniósł się również do sytuacji na Ukrainie, gdzie trwa wojna.
Warszawa była skazana na śmierć, dlatego kiedy widzimy ukraińskie miasta, które są dzisiaj skazywane na śmierć, jesteśmy solidarni i dlatego pomagamy – powiedział.