Zgodnie z sondażem SW Research dla rp.pl 64,3 proc. respondentów popiera budowę umocnień na granicy z Rosją i Białorusią. Przeciwko jest 16,5 proc. badanych, a 19,2 proc. nie ma zdania.
Premier Donald Tusk ogłosił 18 maja, że rząd przeznaczy 10 miliardów złotych na wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Na zaplanowane działania składa się utworzenie systemu fortyfikacji, które mają fizycznie i psychicznie zniechęcić ewentualnego najeźdźcę.
Przed deklaracją premiera autorzy sondażu (sondaż przeprowadziła SW Research, a analizą objęto grupę 800 użytkowników panelu on-line SW Panel, którzy mają powyżej 18 lat). zapytali uczestników: „Czy według Pani/Pana Polska powinna budować umocnienia (zasieki, bunkry, okopy) na granicy z Rosją i Białorusią?”. Aż 64,3 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco. Przeciw było 16,5 proc.
Zależy od wieku i płci
Z sondażu wynika, że starsze osoby bardziej popierają budowę umocnień. Aż 67,2 proc. respondentów powyżej 50 roku życia odpowiedziało „żeby budować”. Natomiast w grupie wiekowej poniżej 24 lat poparcie wyniosło już mniej, bo 53,3 proc.
Umacnianie granicy popiera 66,3 proc. mężczyzn i 62,6 proc. kobiet.
Fizyczna i psychologiczna bariera
Budowa umocnień jest jednym z elementów szerszej strategii mającej na celu wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego. Umocnienia mogą zadziałać zarówno jako fizyczna bariera, jak i jako zapora psychologiczna dla potencjalnych agresorów.
Ostatecznie, budowa umocnień granicznych będzie zależała od wielu czynników, w tym dostępności pieniędzy i rozwiązań technologicznych oraz od sytuacji międzynarodowej. Inwestycje w infrastrukturę obronną są postrzegane z reguły jako podstawowy element zapewnienia Polsce długoterminowego bezpieczeństwa.
Niemniej, oddzieliwszy polityczną otoczkę od podejścia stricte wojskowego, społeczne poparcie bądź przeciwnie – antypatia – dla tego typu inicjatyw, mogą w dużym stopniu wpłynąć na przyszłe decyzje polityczne i budżetowe rządu.
