W ciągu ulic Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego, w okolicy ulicy Rudnickiego chodnik został przecięty przez drzewko, które jest otoczone drewnianą konstrukcją. Zastąpiło ono kamienne płyty. To trasa, którą często poruszają się piesi, toteż wiele osób było zaskoczonych, gdy napotkali na swojej drodze tę niecodzienną przeszkodę. By ją wyminąć, trzeba przejść przez prowizoryczną ścieżkę dookoła, którą robotnicy usypali z piasku i żwirku. Pomimo to część pieszych wydeptuje ścieżkę w trawniku.
Ten chodniczek zawsze był newralgiczny zimą, bo albo był zalany wodą ze śniegu, albo był zlodowaciały. Tędy chodzi bardzo dużo osób z wózkami, dzieci do pobliskiej szkoły. Brak było podestu drewnianego, teraz jest piach i kamienie. Przecież to jest absurd! Taki kamień niszczy buty i kółka od wózka bagażowego. Bezpieczniej jest iść po trawie. Ktoś jest pozbawiony rozumu — mówi jedna z zaskoczonych mieszkanek.
ZDM chce naprawić błąd i namawia wykonawcę, by wytyczył chodnik szybciej
Rzecznik ZDM Jakub Dybalski tłumaczy, że drzewko na środku chodnika nie zostało posadzone omyłkowo. Prace w ciągu ulic Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego rozpoczęły się na początku września, a samo sadzenie drzew w listopadzie. Łącznie ma tam być 61 drzew, ale dlaczego jedno z nich przecięło chodnik?
W tym miejscu tego chodnika nie będzie, cały ten ciąg tych trzech ulic jest w tym momencie placem budowy, dlatego że przebudowujemy to miejsce. W tym konkretnym miejscu jest przejście dla pieszych, do którego prowadzi ten chodnik, ono zostanie przesunięte, więc sam chodnik, który do niego prowadzi także zostanie przesunięty i poszerzony. Cała inwestycja wiąże się z 61 nasadzaniami drzew. Jedno z nich trafi w miejsce, gdzie wkrótce tego chodnika nie będzie — tłumaczy Jakub Dybalski.
Drzewo zostało posadzone teraz, ponieważ, jak twierdzi ZDM, późna jesień jest najlepszym czasem, by to zrobić. Z tego powodu nasadzenie znalazło się na środku chodnika, zanim jeszcze stworzono ścieżkę dla pieszych. Rzecznik ZDM podkreślał, że to miejsce jest otwartym placem budowy, jednak na próżno szukać tam informujących o tym tabliczek. Dookoła drzewa wyznaczono już ścieżkę z kruszywa, jednak wielu mieszkańców, szczególnie starszych, woli przejść trawą, by nie musieć przechodzić po nierównej, niebezpiecznej powierzchni.
To jest otwarty plac budowy, tak czasem bywa na otwartym placu budowy, że te tymczasowe przejścia są wykonywane z kruszywa. Namawiamy wykonawcę do tego, aby w przyszłym tygodniu zaczął wytyczanie tego chodnika — tłumaczy Jakub Dybalski.