Od lutego władze Warszawy prowadzą szczegółową inwentaryzację i przeszukują archiwum Państwowej Straży Pożarnej. Dzięki temu miasto na własną rękę znalazło 7 mln mkw powierzchni, która w razie potrzeby będzie mogła służyć mieszkańcom jako schronienie. Jak podkreśla Rafał Trzaskowski, ta wiedza nie może zostać użyta, dopóki rząd nie wprowadzi odpowiednich regulacji prawnych. Według niego to kolejny raz, kiedy rząd przerzuca na samorządy odpowiedzialność za ważne kwestie.
Natomiast do tego, żeby przygotować odpowiedni plan, to przede wszystkim musimy zmienić prawo. Zwłaszcza jeżeli chodzi o kwestie wykorzystania budowli ochronnych. Jeżeli chodzi o kwestie nakładania obowiązków na właścicieli budynków itd. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy tej sprawy nie uregulowali na poziomie krajowym, żałuje, że rządzący zabrali się za to pół roku po wybuchu konfliktu. Bardzo żałuje, że znowu zanosi się na to, że odpowiedzialność będzie przerzucana na samorządy, co jest czymś absolutnie niebywałym — powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Prezydent zaznaczył, że dopóki rząd nie wprowadzi odpowiednich regulacji, nie może zdradzić położenia potencjalnych schronów, jednak przekazał, że takie miejsca znajdują się m.in. pod Stadionem Narodowym i w tunelach metra. Prezydent uważa, że za brak odpowiednich przepisów odpowiedzialny jest rząd PiS-u, a przede wszystkim minister Michał Kamiński i Maciej Wąsik, którzy według niego zaniedbali kwestię przygotowania państwa do obrony na wypadek zagrożenia, pomimo że wojna za naszą granicą trwa już od miesięcy.
Od 1 lipca 2004 roku w polskim systemie prawnym nie ma definicji schronu, nie ma żadnego aktu prawnego, który by tę kwestię regulował. Również nie ma żadnej podstawy prawnej, żebyśmy mogli tą wiedzą, która już dysponujemy, czyli lokalizacjami tych obiektów, powierzchnią, grubością stropów, podzielić się z mieszkańcami. Do tego potrzebne są szczegółowe regulacje prawne, a to jest rola rządzących — powiedział dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Michał Domaradzki.