W najbliższych tygodniach Wojewoda Mazowiecki spotka się z Urzędem Marszałkowskim, a następnie z Ministerstwem Klimatu i Środowiska w celu uruchomienia środków na usunięcie składowiska w Wołominie.
Walka o usunięcie składowiska niebezpiecznych odpadów w Wołominie nadal trwa. Wypełnione chemikaliami beczki znajdujące się przy ul. Łukasiewicza 11 w Wołominie nadal stanowią zagrożenie dla środowiska i mieszkańców.
Gmina wraz z Marszałkiem Mazowsza, Adamem Struzikiem oraz Wojewodą Mazowieckim, Mariuszem Frankowskim starają się pozyskać fundusze na usunięcie tego składowiska. Jeszcze niedawno Wołomin nie znalazł się na liście Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczącej przekazania gminom środków na usunięcie podobnych składowisk niebezpiecznych odpadów.
– mówi Wojewoda Mazowiecki, Mariusz Frankowski, i dodaje, że Mazowsze potrzebuje dużych środków na usunięcie wołomińskiego składowiska. Wywiezienie chemikaliów może kosztować ponad 200 milionów złotych.
W sumie na działce jest około 25 tysięcy ton chemicznych substancji. Właściciel beczek, firma Foreko, był wielokrotnie wzywany do uprzątnięcia terenu. Ostatni taki termin wyznaczony przez Marszałka Mazowsza minął 30 stycznia.