– Przede wszystkim chciałem bardzo podziękować wszystkim polskim miastom za to, że aktywnie włączyły się w pomoc Ukrainie. Postanowiliśmy symbolicznie zakończyć ten rok informacją o tym, jak nasze miasta wspierały w tym roku miasta ukraińskie. Wszystkie miasta Unii Metropolii Polskich włączyły się bardzo efektywnie w tę współpracę. Są samorządy, które de facto do dzisiaj realizują projekty pomocowe np. Gdańsk i Warszawa – mówił zastępca prezydenta m.st. Warszawy, Michał Olszewski. – Dziś przekażemy kolejną transzę sprzętu medycznego, który został kupiony z dotacji zrealizowanej przez m.st. Warszawa. Sprzęt rehabilitacyjny o wartości blisko miliona złotych trafi do Kijowa. W ubiegłym miesiącu zakończyliśmy transport ostatniego, dziesiątego wagonu, który trafił do kijowskiego metra. Poza tym jesteśmy u progu podpisania porozumienia z Charkowem na przekazanie trzech kolejnych pociągów produkcji rosyjskiej – dodał wiceprezydent Olszewski.
Od pierwszego dnia wojny Warszawa pomagała Ukraińcom, którzy przybyli do polskiej stolicy – niezbędne wsparcie, w tym zakwaterowanie, wyżywienie i pomoc psychologiczną otrzymały setki tysięcy osób. Jedną z pierwszych decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego było także wprowadzenie dla obywateli Ukrainy bezpłatnych przejazdów Warszawskim Transportem Publicznym, a przy Dworcu Wschodnim ustawiono miejski autobus, który w razie potrzeb dowoził Ukraińców do punktów pomocowych – w pierwszych tygodniach wojny zrealizował ponad 6 tys. kursów i przewiózł prawie 157 tys. osób. Do Ukrainy wysłane zostały także m.in. 23 tramwaje typu 105 i 60 wagonów metra.
Wojna w Ukrainie to także polska sprawa
– Nie ma sprawy ukraińskiej, jest sprawa polska, to sprawa naszego bezpieczeństwa. Dla tej sprawy kluczowa jest sprawa ukraińska. Z punktu widzenia obrony Ukrainy, każdy powinien robić to, co do niego należy. Bo to jest gra o bezpieczeństwo Polski, polskich obywatelek i obywateli oraz polskich miast. Jedni jadą dziś do USA, po to by prosić w kongresie o wsparcie wojskowe dla Ukrainy, a inni robią to, co do nich należy, czyli wspierają ludność cywilną, po to by nie tracili ducha – mówił poseł Paweł Kowal, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
– Stałość w uczuciach polskich miast jest kwestią kluczową. Dzisiejszej nocy na Kijów spadały bomby, które wychwyciła obrona lotnicza. Ta wojna cały czas trwa. Nasi przyjaciele z Ukrainy cały czas bronią również Polski przed najeźdźcą rosyjskim, dlatego polskie miasta są cały czas solidarne i stałe w uczuciach – mówił Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska. – Ta pomoc się nie kończy, siedem autobusów wypełnionych m.in. agregatami, włókniną, workami, sprzętem budowlanym, stacją do uzdatniania wody i parafiną do wyrobu świec okopowych za chwilę wyruszy na Ukrainę. Działamy na podstawie porozumienia ze Związkiem Miast Ukraińskich. Ta pomoc jest cały czas kontynuowana – dodał wiceprezydent Grzelak.
„Polskie Miasta Ukrainie” to inicjatywa, która narodziła się na mocy deklaracji o współpracy na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Ukrainy oraz przywrócenia pokoju, podpisanej w imieniu Unii Metropolii Polskich, Komitetu Regionów UE i Związku Miast Polskich, a także Związku Miast Ukrainy.
W ramach inicjatywy polskie samorządy przekazały do tej pory samorządom ukraińskim m.in. sześć namiotów pneumatycznych wraz z wyposażeniem, kilkadziesiąt generatorów prądu, materiały budowlane i narzędzia, środki higieniczne, artykuły żywieniowe, 13 busów, osuszacze, wentylatory i pilarki o łącznej wartości kilku milionów złotych.