Warszawiacy długo nie nacieszyli się świeżo wyremontowanym zabytkowym murem na Mariensztacie. Trzy dni temu graficiarze ze środowisk kibicowskich klubu Legii Warszawa oszpecili mur napisem „Witamy w stolicy”.
Remont muru na Mariensztacie trwał kilka miesięcy i kosztował ponad 2 miliony złotych. Dwa tygodnie temu mogliśmy go ponownie zobaczyć w pełniej krasie. Niestety już nie możemy. Zabytkowy mur od trzech dni szpeci wielki mural napis „Witamy w stolicy” w barwach klubu Legia Warszawa.
Miasto wspiera was od lat, czy wyłożycie środki na naprawę zabytku po zabawie waszych fanów? – zapytała radna Warszawy na swoim profilu na portalu X.
Miasto Warszawa przez kilka ostatnich miesięcy remontowało zabytkowy mur na Mariensztacie. Kibole Legii zniszczyli go dziś w nocy.@LegiaWarszawa Miasto wspiera was od lat, czy wyłozycie środki na naprawę zabytku po zabawie waszych fanów?@Policja_KSP @MichaWojtcz @tvnwarszawa pic.twitter.com/4dlCeymUPF
— Agata Diduszko-Zyglewska (@agatadiduszko) January 28, 2025
Od razu złożyliśmy zawiadomienie na policję w tej sprawie — powiedział Radiu Kolor Stołeczny Konserwator Zabytków Michał Krasucki.
A zmywanie tak dużego graffiti do tanich nie należy — koszty czyszczenia to nawet kilkanaście tysięcy złotych. Ponadto każde kolejne czyszczenie skraca żywotność muru, ponieważ uszkodzenia wnikają coraz głębiej w cegły, co dodatkowo zwiększa koszty.

Takich przypadków wandalizmu jest coraz więcej — dodał Michał Krasucki w rozmowie z reporterem Radia Kolor Bartoszem Romanowskim.
Stołeczny Konserwator Zabytków ma nadzieję, że z klub poczuje się współodpowiedzialny za czyny swoich kibiców i będzie chciał nawiązać współpracę w działaniach prewencyjnych. I być może do takiej współpracy dojdzie, bo wynik spotkania pomiędzy klubem a konserwatorem, choć zabrakło na nim konkretów, świadczy o tym, że nie ta sprawa nie jest Legii obojętna.
Klub do tej pory nie wydał oficjalnego stanowiska w tej sprawie.