Czy Kanał Nowa Ulga został zanieczyszczony? Z takim pytaniem na początku tygodnia zwrócili się do nas mieszkańcy Gocławia, którzy zwrócili uwagę na rurę wypompowującą wodę do kanały z terenu pobliskiej budowy. Zwracali też uwagę na niecodzienny kolor wody w kanale. Tematem tym zajęli się dziennikarze Radia Kolor.
Z pytaniem o legalność zrzutu wody zwróciliśmy się najpierw do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie. Wody Polskie potwierdziły, że deweloper, który prowadzi budowę przy ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego „posiada wszystkie dokumenty, w tym zgodę wodnoprawną na odpompowanie wód powykopowych”. Wody Polskie przekazały nam także, że warszawski Zarząd Zieleni, który jest administratorem Kanału Nowa Ulga, wyraził zgodę na taki zrzut.
Nie ma nieprawidłowości
RZGW w Warszawie powiadomił jednak Zarząd Zieleni o obawach mieszkańców i zlecił przeprowadzenie wizji terenowej. Ta odbyła się w środę, 2 kwietnia. Jak przekazała nam Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka prasowa ZZW, kolor wody oraz dna kanału nie wskazują na nieprawidłowe działanie instalacji oczyszczającej odprowadzanie wody.

Inwestor, czyli Spółdzielnia Mieszkaniowa „Gocław-Lotnisko”, został zobowiązany między innymi do „oczyszczania odprowadzanych wód z piasku oraz związków ulatniającego się żelaza w odpowiednich urządzeniach oraz zainstalowanie wodomierza na rurociągu zrzutowym”.
Koniec odwadniania terenu budowy za tydzień
Mieszkańcy okolic Kanału Nowa Ulga nie mają powodu do niepokoju. Gdyby coś z odprowadzaną wodą było nie tak, na powierzchni wody pojawiłaby się piana, a dno kanału pokryłby rdzawy osad. Tych zjawisk kontrola Zarządu Zieleni nie wykazała.

Jak dowiedzieli się dziennikarze Radia Kolor, odwadnianie terenu budowy zakończy się 11 kwietnia. Po tym terminie instalacja zostanie zdemontowana.