2 września w sieci pojawił się film, na którym widać, jak grupa Polaków przepędza z jednego z grochowskich boisk młodzież z Ukrainy i Białorusi. Do ataku doszło w miejscu, gdzie nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy często spotykają się, by pograć w piłkę. Tym razem przeszkodzili im agresorzy, którzy uznali, że to nie jest miejsce dla nich. Krzyczeli i grozili im pobiciem, jeden z mężczyzn miał na sobie rękawice do MMA. Sprawę nagłośnił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich, niedługo później zajęła się nią policja. Agresorzy szybko zostali aresztowani.
Wkrótce sprawą zainteresowała się także prokuratura, a kobieta i dwóch mężczyzn dostali w prokuraturze zarzuty. Jak informuje stołeczna Wyborcza, jeden z mężczyzn oraz kobieta usłyszeli zarzut „stosowania gróźb bezprawnych wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej” i grozi im do 5 lat więzienia. Z kolei ich towarzysz, który sam zgłosił się na posterunek usłyszał zarzut dyskryminacji, czyli art. 119. kk.
Prokuratura wnioskowała też o areszt tymczasowy dla sprawców napaści. Jednakże sąd zastosował jedynie dozór policyjny oraz zakaż zbliżania się do pokrzywdzonych na 100 metrów dla napastników.