Pod koniec marca na Ochocie miały miejsce dwa brutalne ataki na seniorki w celach rabunkowych. Policjanci w związku z tą sprawą zatrzymali 37-latka, którego później aresztowano na okres trzech miesięcy.
Do pierwszego ataku doszło 27 marca, około godziny 23:00, przy ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 r. Starsza kobieta została napadnięta przez zamaskowanego sprawcę, gdy ta czekała na windę. Mężczyzna popchnął swoją ofiarę, a następnie wyrwał jej torebkę i uciekł. Kobiecie została udzielona pomoc medyczna.
Kolejny atak miał miejsce dwa dni później w tej samej dzielnicy. 29 marca, około godziny 14:00, przy ulicy Korotyńskiego 24. Kobieta została zaatakowana na klatce schodowej. Zamaskowany napastnik popchnął swoją ofiarę i zaczął uderzać pięściami, próbując przy tym wyrwać jej torebkę. Sprawca został spłoszony przez męża kobiety. Poszkodowana trafiła do szpitala.
Zdradziło go DNA
Policji udało się ustalić wizerunek napastnika i zatrzymać mężczyznę pasującego do tego wizerunku. Okazało się, że jest on poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Chrzanowie do odbycia kary ponad 5 lat pozbawienia wolności za różne przestępstwa, w tym rozbój.
Zatrzymany został szybko powiązany z poszukiwanym napastnikiem za pomocą śladu DNA zostawionego przez sprawcę na torebce kobiety. Policjanci z laboratorium potwierdzili, że ślady na torebce zostawił 37-latek.
Zarzut rozboju
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochot przedstawiła 37-latkowi zarzut rozboju i usiłowania kolejnego. Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.
31 marca w Śródmieściu doszło do trzeciego brutalnego ataku, jednak na razie policja nie łączy go aresztowanym.