Rewitalizacja Hali Gwardii ma odbyć się w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Obecnie miasto poszukuje dewelopera, który zająłby się tą inwestycją, jednak władze nie zrealizowały wcześniej żadnych konsultacji, a sam przetarg jest niejawny. To wzbudziło podejrzenia aktywistów z Miasto Jest Nasze, którzy na dzisiejszej konferencji domagali się zmiany postawy Ratusza.
Chcielibyśmy, żeby remont targowiska pod Halą Gwardii był przeprowadzony tak, żeby nie zaburzyć charakteru tego miejsca. Chcemy, żeby dalej to był bazar z duszą, w przystępnych cenach, dostępny dla każdego mieszkańca Warszawy, a nie luksusowe miejsce jakich wiele w Śródmieściu — mówi Jan Mencwel.
Aktywistom zależy przede wszystkim na zachowaniu charakteru Hali Gwardii i okolicznych targowisk, gdzie tanie zakupy mogą robić mieszkańcy stolicy. Chcą także, by miasto nadzorowało działania prywatnego inwestora i nie pozwoliło na gentryfikację tego miejsca. Żądają oni również transparentności przetargu.
Przetarg musi być na jawnych zasadach, dzisiaj jest on bardzo niejawny, oddajemy ten teren deweloperowi na 30 lat i to on będzie decydował, jak to miejsce będzie wyglądało. Chcemy, żeby były konkretne zapisy w tym przetargu, które zapewnią, że charakter miasta nie zostanie zmieniony i żeby uwzględniono też zdanie mieszkańców, dziś jest ono ignorowane przez władze miasta — dodaje aktywista.
W przeszłości w Hali Gwardii odbywały się już podobne protesty. Jedna ze sprzedawczyń na targowisku wspomina o głodówce, w której uczestniczyła przed laty.
Przeżyłam już tego rodzaju protest łącznie z głodówką, byłam jedną z osób, które przez 8-9 dni walczyły głodówką, leżąc pokotem w hali w lutym, kiedy warunki były ciężkie, dzięki temu udało nam się osiągnąć to, co osiągnęliśmy. Wówczas rządziła naszym miastem Hanna Gronkiewicz-Waltz — powiedziała Renata Kamińska-Kania, która od 27 lat jest sprzedawczynią na bazarze.
Rafał Trzaskowski odpowiada na zarzuty
Na dzisiejszej konferencji Rafał Trzaskowski odniósł się do zarzutów aktywistów. Zaznaczył on, że sam jest przywiązany do tego miejsca, a nawet regularnie robi tam zakupy.
Jeżeli chodzi o remont, mówimy o remoncie Hali Gwardii, oczywiście, że cały ten bazar zostanie w tym samym miejscu i będzie funkcjonował na tych zasadach, co dotychczas. Ja sam tam robię co tydzień zakupy. Te wszystkie stanowiska, które są tam legalnie zostaną, nigdy nie było innych planów — powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
To tłumaczenie nie przekonuje aktywistów, którzy nadal obawiają się o zmianę charakteru Hali Gwardii.
Targowisko być może będzie dalej istniało, ale to będzie zupełnie inne targowisko niż mamy dzisiaj. Będziemy mieli targowisko udające autentyczne, z bardzo wysokimi cenami, z produktami pochodzącymi z egzotycznych krajów, a my chcemy, żeby to pozostało takim bazarem, jakim jest dzisiaj — mówi Jan Mencwel.