Dziś około południa na stacji metra Racławicka znów pojawiło się zadymienie. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy szukali źródła dymu. To kolejna interwencja straży pożarnej w tym miejscu – dobę temu spaliło się tam okablowanie w pomieszczeniach teletechnicznych.
Straż pożarna pojawiła się na miejscu we wtorek (02.07) około południa po tym, jak w pomieszczeniach technicznych, w których prowadzona była akcja wczoraj, pojawiło się zadymienie.
Jak powiedział nam kapitan Łukasz Zagnański z warszawskiej straży, pomieszczenia zostały przeszukane, poszukiwane były źródła podwyższonej temperatury, ale nic nie znaleziono.
Strażacy pozostają jeszcze na miejscu i obserwują sytuację. Czekamy na kolejne informacje ze strony Straży Pożarnej.
Kiedy ruszy linia M1?
Dziś przed południem prezydent Rafał Trzaskowski przekazał, że po wczorajszym paraliżu linia metra M1 powinna zacząć funkcjonować niemal w pełni około południa. Już wiadomo, że tak się nie stało, a wydarzenia ze stacji Racławicka są kolejnymi znakami zapytania.
Wiadomo, że pociągi linii M1 – kiedy już zaczną jeździć – nie będą się zatrzymywać właśnie na stacji Racławicka. Tej, na której wczoraj doszło do pożaru.
Na razie pasażerowie jeżdżą w pętlach i korzystają z komunikacji zastępczej na powierzchni.
Podobnie jak wczoraj, od stacji metra Marymont do przystanku Wyścigi kursuje tramwaj linii 61. Trasa biegnie przez ulice Słowackiego – Mickiewicza – Andersa – Stawki – al. Jana Pawła II – Chałubińskiego – al. Niepodległości – Nowowiejska – Puławska – WYŚCIGI.
Pojazdy linii zastępczych kursują z częstotliwością około 2 minut. Dodatkowo wzmocnione zostało kursowanie tramwajowej linii 17, która częściowo zastępuje metro M1. Ponadto, wciąż obowiązuje wzajemne honorowanie biletów KM – ZTM w 1 i 2 strefie biletowej.
Stacja Centrum obsługuje pasażerów tylko w kierunku pętli Młociny.
